Terminator Resistance w końcu trafi w pełni na konsole Xbox Series X/S. Wydanie Complete Edition uwzględni oba DLC, ale „next-genowe” ulepszenia będzie można sprawdzić przed jego premierą.
Polska strzelanka Terminator: Resistance w końcu doczeka się wydania na konsole Xbox Series X/S. Studio Teyon poinformowało, że jego FPS z 2019 roku wreszcie trafi na najnowsze platformy Microsoftu, ponad dwa lata po stworzeniu wersji na PlayStation 5.
Będzie to kompletne wydanie, zawierające wszystkie DLC. Datę premiery ustalono na 27 października. Przy okazji udostępniono też nowy zwiastun gry. Materiał znajdziecie poniżej.
Jednakże nie wszyscy będą musieli czekać aż do października, by sprawdzić „next-genowe” ulepszenia na konsolach Microsoftu.
Oprócz zawartości aktualizacji kompletna edycja Terminatora: Resistance uwzględni fabularne DLC Annihilation Line. Warto przy tym dodać, że nabywcy gry w wersji na XOne otrzymają też zniżkę na „kompletną edycję” gry na Xboxy Series X/S. Jednakże nie dotyczy to osób posiadających pudełkowe wydanie i bawiących się na XSS.
Niestety, oba dodatki nadal nie ukażą się na konsolach PlayStation 4 i Xbox One. W tym kontekście można też chyba wykluczyć debiut Resistance na Switchu. Zwłaszcza że najnowszy raport finansowy firmy Nacon sugeruje, iż kolejna gra Polaków – RoboCop: Rogue City – najpewniej nie trafi na tę konsolę, wbrew wcześniejszym zapowiedziom.
Może Cię zainteresować:
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
12

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).