Tencent protestuje przeciwko wpisaniu na listę chińskich spółek wojskowych przez USA

Tencent to kolejna firma, którą amerykański Departament Obrony uznał za spółkę współpracują z chińskim wojskiem.

Jakub Błażewicz

Tencent protestuje przeciwko wpisaniu na listę chińskich spółek wojskowych przez USA, źródło grafiki: Light of Motiram / Polaris Quest / Tencent.
Tencent protestuje przeciwko wpisaniu na listę chińskich spółek wojskowych przez USA Źródło: Light of Motiram / Polaris Quest / Tencent.

Firma Tencent protestuje przeciwko uznaniu jej przez rząd USA za chińską spółkę militarną.

Amerykański Departament Obrony dodał kolejne kilkanaście firm technologicznych z Chin na listę „biznesów”, które współpracują z chińskim wojskiem. Ta została udostępniona po raz pierwszy prawie rok temu, a teraz oprócz Tencenta trafił na nią CATL, jeden z największych producentów baterii na świecie (via BBC / CNN).

W założeniu ma to być jednym ze sposobów na walkę USA ze strategią „fuzji cywilno-wojskowej Chińskiej Republiki Ludowej”, tj. próby zwiększenia potencjału militarnego przez wykorzystanie technologii opracowanych przez „firmy, uniwersyty i programy badawcze zdające się być podmiotami cywilnymi”. Obecnie na liście jest ponad 130 spółek.

Tencent (do którego należy także komunikator WeChat) szybko skrytykował „pomyłkę” Pentagonu. Zarówno wydawca, jak i CATL odnotowali spadek wartości akcji po opublikowaniu ogłoszenia władz USA.

Tencent podkreślił, że nie jest ani „spółką wojskową”, ani „dostawcą” dla tychże, a obecność na liście „nie ma wpływu” na jego funkcjonowanie. Podobne oświadczenie opublikowała firma CATL, a obie spółki zapowiedziały nawiązanie współpracy z Depertament Obrony w celu wyjaśnienia tego „nieporozumienia”.

Nie jesteśmy firmą wojskową ani dostawcą. W przeciwieństwie do sankcji lub kontroli eksportu, ta lista nie ma wpływu na naszą działalność. Niemniej będziemy współpracować z Departamentem Obrony, aby wyjaśnić wszelkie nieporozumienia.

Tak jak podkreślił Tencent, w teorii wpisanie na listę nie przekłada się na żadne sankcje. Niemniej amerykańskie spółki mogą mieć opory przed kontynuowaniem współpracy z tymi „wojskowymi” firmami w obawie o swój wizerunek.

Podobało się?

1

Jakub Błażewicz

Autor: Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

Przypomina graczom BF-a z najlepszych czasów. Arma Reforger daje im wszystko, czego potrzebują, nie strasząc nowoczesnymi elementami

Następny
Przypomina graczom BF-a z najlepszych czasów. Arma Reforger daje im wszystko, czego potrzebują, nie strasząc nowoczesnymi elementami

Gra tańsza na stałe o 28%, dodatek aż o 35%. Kolejny duży sukces polskiej akcji na Steam dotyczy strzelanki Ready or Not

Poprzedni
Gra tańsza na stałe o 28%, dodatek aż o 35%. Kolejny duży sukces polskiej akcji na Steam dotyczy strzelanki Ready or Not

Kalendarz Wiadomości

Nie
Pon
Wto
Śro
Czw
Pią
Sob

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl