Teksty AI wymagają ludzkiej pomocy, bo są „kiepskie w swojej sterylnej perfekcji”
Treść AI łatwo wygenerować, ale brakuje jej emocji. Dlatego wciąż potrzebny jest człowiek, który dostosowuje się do nowych realiów pracy i zaczyna sprzątać po sztucznej inteligencji.

Prawie 1/3 użytkowników ChatGPT, używa sztucznej inteligencji do generowania tekstów. Najczęściej dotyczy to edycji lub krytyki tekstu, ale czasem AI nie wystarcza i potrzebny jest prawdziwy człowiek potrafiący wnieść więcej emocji w przedstawionej treści. To, obok artystów rysowników nowa gałąź w branży, gdzie człowiek miał zostać wyeliminowany, ale okazał się wciąż bardzo potrzebny (vide Sify).
„Ściek AI” wymaga przepisania
Wbrew pozorom, pierwsze oznaki, że branża się zmieni i nie w pełni negatywnie dla pisarzy, pojawiły się już w 2023 roku. Zdradził to autor artykułu Satyen K Bordoloi, który przypomniał sytuację, jaka spotkała go, gdy znajomy poprosił o pomoc:
Będący producentem przyjaciel, który chciał zarysu fabuły dla scenariusza serialu, przesłał mi dokument, według niego napisany samodzielnie. Już pierwszy akapit zdradził tożsamość autora: ChatGPT. Idealna, mechaniczna budowa, nadmierna ilość niewłaściwie rozmieszczonych przysłówków i przymiotników oraz brak czasu pośredniego natychmiast to zdradzały. Tekst był kiepski w swojej sterylnej perfekcji.
Bordoloi zgodził się pomóc poprawić treść, nad czym spędził wiele godzin. Jak sam stwierdził, wziął wtedy nieświadomie udział w pracy, która w ciągu dwóch lat stanie się jedną z najbardziej potrzebnych: sprzątaniu po AI.
Freelancerzy coraz częściej mogą znaleźć ogłoszenia dotyczące ogarnięcia bałaganu, jaki sztuczna inteligencja tworzy podczas generowania tekstów:
Przede wszystkim poszukiwani są autorzy do przepisywania artykułów, wpisów na blogach i treści marketingowych generowanych przez AI. Tym treściom brakuje niuansów, emocji i faktów.
Ludzie zamiast stracić pracę zaczęli sprzątać po sztucznej inteligencji. Satyen K Bordoloi zwraca jednak uwagę na problem, bo dana osoba zamiast rozwijać się jako artysta, zostaje oddelegowana do roli „woźnego”, którego zadaniem jest dopilnowanie, żeby tworzony ściek wyglądał schludnie. Jednocześnie to dowód, że AI jest wyłącznie narzędziem, a człowiek zawsze będzie potrzebny.
Spam AI jest coraz większym problemem
Sztuczna inteligencja sprawiła, że generowanie śmieciowych treści jest jeszcze łatwiejsze i zostało porównane do spamu. Jesteśmy zalewani grafikami, tekstami oraz nagraniami wideo i internauci muszą pozostać czujni, żeby odróżnić prawdziwe nagranie od fałszywego, jak to miało miejsce w przypadku niewinnego filmu z królikami na trampolinie. Film przypominał nagrania z przydomowej kamery, ale to tylko stylizacja, co zdradza fakt, że jeden królik podczas skakania dosłownie znika.
Niektórzy widzą jednak w tej sytuacji nadzieję. Przykładem jest firma generująca 3000 odcinków podcastów tygodniowo i wszystko przy pomocy AI, gdzie nawet gospodarze nagrań to AI.