Susze to kiepska wiadomość dla atmosfery, niska wydajność elektrowni wodnych wymusza użycie „brudnych” źródeł energii

Zmiany klimatyczne i idące za nimi coraz częstsze występowanie suszy w wielu regionach na ziemi przyczynia się do spadku wydajności elektrowni wodnych. Obecnie „zieloną energią” określa się elektrownie korzystające z odnawialnych źródeł energii, takich jak woda, wiatr, czy słońce. Elektrownie wodne to podstawa czystej mocy i są aktualnie jednym z największych źródeł energii odnawialnych.

Elektrownie wodne coraz mniej wydajne z uwagi na susze

Aktualnie wciąż sporo elektrowni wodnych posiada pewien poziom dyspozycyjności, to jednak wciąż wszystko mocno zależne od pogody. Podstawą zdobywania energii wodnej jest zbiornik, a ten zazwyczaj jest wypełniany przez deszcz, czy śnieg. Jednak coraz częstsze suszę w różnych regionach świata przyczyniają się do spadku wydajności omawianych elektrowni.

Powiązane:Mężczyzna od 8 lat zasila swój dom używając 1000 starych baterii od laptopów i nie miał żadnej awarii

Najnowszy raport Międzynarodowej Agencji Energetycznej wskazuję, że całkowite emisje związane z energią wzrosły w 2023 roku o około 1.1%. Niedobór energii wodnej odpowiada za 40% tego wzrostu. Mówiąc wprost, spadek wydajności elektrowni wodnych przyczynił się do wzrostu wydobycia paliw kopalnianych, a to przyczyniło się do wzrostu emisji.

Czy zatem przyszłość elektrowni wodnych jest zagrożona z uwagi na postępującą zmianę klimatu? Nie, jednak trzeba się nastawić na prawdopodobną redukcje wydajności. Jest mało prawdopodobne, by nawet w latach suszy energia wodna przestała być istotnym źródłem energii odnawialnych. Należy jednak przygotować się na owe zmiany pogody.

Ogólne światowe badanie, przeprowadzone w 2021 roku wskazało, że połowa krajów korzystających z elektrowni wodnych może się spodziewać około 20% redukcji wytwarzania raz na dekadę. Posiadanie jednak szerokiej gamy odnawialnych źródeł energii elektrycznej wraz z dobrze funkcjonującą infrastrukturą sieciową pomoże zachować gotowość na zmieniający się klimat.

Więcej:Rower trójkołowy innego rodzaju: można nim jechać z prędkością do 120 km/h. To może być nowy koszmar kierowców

• nauka
• ekologia