Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 23 marca 2021, 16:46

autor: Karol Laska

Studio daje pracownikom wolne, żeby mogli grać w grę

Nie tylko Cyberpunk 2077 elektryzuje graczy na tyle, by ci oczekiwali na tytuł z wielką niecierpliwością. Za kilka dni zadebiutuje kolejny hit, na który zaciera rączki duża część świata. W związku z tą premierą CEO jednej z japońskich firm postanowił dać pracownikom wolne.

Już lada chwila, to jest 26 marca 2021 roku, zadebiutuje kolejna część serii Monster Hunter, o podtytule Rise. Jest to z pewnością duże święto dla wszystkich fanów tejże marki, a tych najłatwiej znaleźć na terenie Japonii. Swoją miłość do MH deklarują nawet inni reprezentanci branży technologiczno-growej – za przykład wystarczy podać chociażby położoną we wspomnianym kraju firmę Mark-on zajmującą się projektami z wykorzystaniem wirtualnej rzeczywistości. Na portalu Huffinton Post Japan przytoczona została ciekawa historia dotycząca owego przedsiębiorstwa i premiery Monster Hunter: Rise.

Duża część pracowników Mark-on planowała pójść na urlop właśnie 26 marca, czyli w dniu wydania nowego „łowcy potworów”. Zauważył to CEO koncernu, Masaki Hiyama, i postanowił zorganizować we wskazanym terminie tzw. „MonHun Day”, tym samym dając swoim wszystkim podwładnym wolne, aby ci mogli spokojnie przetestować wyczekiwaną przez nich grę. Uroczy gest, nie uważacie?

Pracownicy wyrazili oczywiście wdzięczność za tak wspaniałomyślny ruch swojego szefa, choć zgadujemy, że nie wszyscy z nich posiadają Nintendo Switcha, a to tylko na nim jak na razie pojawi się Monster Hunter: Rise. Mamy jednak dziwne wrażenie, iż reszta ekipy niedysponująca konsolą nie będzie miała nic przeciwko małej przerwie od codziennych obowiązków.

Być może otrzymają oni drugi dzień wolny od pracy w roku 2022, bo wtedy to owa gra Capcomu ma zostać przeniesiona na pecety. Ruch ten podyktowany jest najpewniej bardzo dużą popularnością Monster Huntera: World, który podbił Steama i serca nie tylko azjatyckich, ale i europejskich oraz amerykańskich odbiorców. Nie znamy jednak dokładnej daty premiery nadchodzącej produkcji na komputery osobiste – mówi się o początku następnego roku.

  1. Recenzja gry Monster Hunter: Rise - prawdziwa rewolucja dla mobilnych łowców
  2. Strona internetowa gry Monster Hunter: Rise
  3. Strona internetowa firmy Capcom

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

więcej