Zginęliście w ARC Raiders przez zły kolor munduru? Winna może być wojna frakcji – gracze krytykują zapoczątkowane przez streamerów przedsięwzięcie.
Znudzeni klimatami Battlefielda oraz Call of Duty mogli znaleźć powiew świeżości w wydanym kilka tygodni temu ARC Raiders: strzelance TPP stworzonej przez weteranów ze studia EA DICE. Tytuł ten nie obył się oczywiście bez kontrowersji – chociażby związanej z generowaniem głosów przez sztuczną inteligencję.
Wykorzystanie AI w tworzeniu shootera stało się katalizatorem do dyskusji na temat etyczności tego rodzaju praktyk w branży gamingowej. Tymczasem gracze mają z produkcją Embark Studios z lekka inny problem: wojny frakcji psujące dobrą zabawę niezaangażowanym w nią osobom.
22 listopada zespół streamerów znanych pośród graczy ARC Raiders postanowił zaangażować społeczność w wydarzenie określane jako „wojnę frakcji”. Każdy twórca uformował złożoną ze swoich widzów gildię – wszystko to w celu wyznaczenia najlepszej streamerskiej frakcji spośród aż ośmiu ugrupowań.
Na papierze taki event brzmi pozytywnie, jednocząc fanów w nietypowej batalii, prawda? Niestety rzeczywistość często weryfikuje nasze wyobrażenia, co pokazują chociażby przesycone goryczą komentarze pod wpisem podekscytowanego gracza. Jak się okazuje, taka wojna frakcji negatywnie wpływa na doświadczenie przeciętnego fana, niezainteresowanego streamerami.
Dla mnie ta gra jest już zrujnowana. Grałem solo i kiedy walczyliśmy z królową, gość w skórce Bungulatora zabił mnie przez głupią wojnę streamerów tylko dlatego, że nie nosiłem takiego samego skina. Nie wiedziałem nawet, że coś takiego istnieje aż do dzisiaj.
- Kayescue
Problemem jest przede wszystkim kwestia skórek. Każda frakcja posiada własną kombinację kolorów i skinów odróżniającą ją od pozostałych ugrupowań. W efekcie osoby nieobeznane z całą tą wojną giną właśnie ze względu na swój wygląd. Jest to w szczególności problematyczne dla nowych graczy, błędnie zakładających istnienie oficjalnych formacji w świecie ARC Raiders.
Nie jestem streamerem i nawet ich nie oglądam. Mam nadzieję, że [ci gracze] powybijają się nawzajem i nigdy więcej o tym nie usłyszę. Moim zdaniem wszystko to brzmi głupio, ale co kto lubi.
Zagrałem dzisiaj tylko trzy mecze i w każdym ludzie pytali, którą frakcję wybieram. Mówili, że jeśli wybiorę określoną skórkę, inni będą mnie atakować. Czyli nowa skórka, którą właśnie kupiłem sprawi, że dzieciaki będą we mnie strzelać przez zmyśloną wojnę? Błagam, nie sprowadzajmy gry do streamerów.

Przeciwni wojnie frakcji gracze starają się kombinować z myślą o powrocie do swobodnej zabawy. Niektórzy proponują chociażby ustalenie własnych skórek, które nie znajdą się na celowniku wojny frakcji. Z drugiej strony takie działanie zmusza fanów do rezygnowania z lubianych skinów, a także zaburza oryginalne założenie rozgrywki skupiające się nie tylko na PvP, ale także PvE.
Na chwilę obecną Embark Studios nie wystosowało żadnego stanowiska w tej sprawie. W międzyczasie fani mają nadzieję, że wojna frakcji szybko odejdzie w zapomnienie.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic

Autor: Aleksandra Sokół
Do GRYOnline.pl trafiła latem 2023 roku i opowiada o grach oraz wydarzeniach z ich świata. Absolwentka filologii angielskiej, która potrafiła poświęcić całą pracę naukową postaci komandora Sheparda z serii Mass Effect. Ma doświadczenie w pracy przy tłumaczeniach audiowizualnych, a obecnie godzi pracę anglistki z pasją, jaką jest pisanie. Prywatnie książkara, matka dwóch kotów, a także zagorzała fanka Dragon Age'a i Cyberpunka 2077, która pół życia spędziła po fandomowej stronie Internetu.