Za kamerą jednego z najważniejszych filmów lat 90. mógł stanąć nie Steven Spielberg, a James Cameron. Twórca Terminatora po latach cieszy się jednak, że to nie on nakręcił Park Jurajski.
W przyszłym miesiącu na wielkie ekrany wejdzie trzeci film z epickiego cyklu sci-fi Jamesa Camerona, Avatar: Ogień i popiół. Z uwagi na zbliżającą się premierę filmowiec chętnie udziela wywiadów, w których poruszany jest temat także jego wcześniejszej kariery. Jak się okazuje, reżyser mógł stanąć za kamerą jednego z najważniejszych filmów lat 90., Parku Jurajskiego.
W rozmowie z magazynem Empire James Cameron wyjawił, że prawie wyreżyserował widowisko, które zapisało się w historii jako jeden z najważniejszych filmów kina nowej przygody. Twórca Avatara uważa jednak, iż dobrze, że to nie on, a Steven Spielberg ostatecznie stanął za kamerą Parku Jurajskiego. W wersji Camerona produkcja ta byłaby bowiem przerażająca i przeznaczona dla starszych widzów.
[Steven Spielberg – dop. red.] był właściwym facetem do zrobienia [Parku Jurajskiego – dop. red.]. Nie ja, ponieważ w mojej wersji film byłby zbyt przerażający i z kategorią R. Byłyby w nim dinozaury i obcy.
Jak to się stało, że ostatecznie to Steven Spielberg wyreżyserował przygodowe widowisko, które stało się kultowe? Ponad 10 lat temu James Cameron zdradził, że usiłował kupić prawa do ekranizacji książki autorstwa Michaela Crichtona, ale reżyser Szczęk wyprzedził go dosłownie o kilka godzin.
Z pewnością adresowany do dorosłych Park Jurajski w wersji Jamesa Camerona, który na koncie ma takie mroczne widowiska sci-fi jak Obcy – decydujące starcie czy Terminator, byłby ciekawy. To jednak przeznaczony do szerszego grona odbiorców film Spielberga odniósł sukces i do dziś ma wielu wiernych fanów, którzy właśnie dzięki tej produkcji na długie lata zainteresowali się dinozaurami.
Park Jurajski można obejrzeć m.in. na Prime Video.
Film:Park Jurajski(Jurassic Park)
premiera: 1993przygodowysci-fi

Autor: Pamela Jakiel
Redaktorka działu filmowego Gry-Online od kwietnia 2023 roku. Absolwentka filmoznawstwa i MISH Uniwersytetu Jagiellońskiego. Miłośniczka dzieł Romana Polańskiego, Terrence’a Malicka i Alfreda Hitchcocka. Woli gnozę od grozy, dramaty od komedii, Junga od Freuda. Tęskni za elegancją kina klasycznego i wciąż wraca do Bulwaru Zachodzącego Słońca. W muzeach tropi obrazy symbolistów, a świat przemierza gravelem. Uwielbia jamniki.