Streamer sprzedając karty na Steam zarobił na Steam Decka; teraz waha się czy wesprzeć dzieci czy kupić grę
Streamer zdobył Steam Decka, sprzedając ponad 20 tysięcy kart kolekcjonerskich na Steam uzbieranych z pomocą fanów. Obiecał uzbierać na kolejny dla szpitala dziecięcego, ale teraz kusi go zakup gry.

Karty kolekcjonerskie, które dostajemy na platformie Steam, możemy komuś podarować, ale także sprzedawać. Z reguły są one warte niewiele, możemy za nie dostać przykładowo 0,10 złotego. Ten streamer dowiódł, że wystawiając nawet tak popularne przedmioty, można zebrać sporą sumę – był w stanie za nią kupić nowego Steam Decka. Po prostu potrzebował ich bardzo dużo, w tym przypadku ponad 20 tysięcy.
Sposób zaczął generować więcej pieniędzy, niż zakładał, dlatego zadeklarował, że zakupi kolejnego Steam Decka i przeznaczy go na szczytny cel. Jednakże, ludzka natura jest zmienna – streamer w innym wpisie zaczął się wahać, czy nie przeznaczyć tych środków na zakup nowej gry, argumentując, że jest spłukany.
Handheld za przedmioty Steam
Gracz, któremu udała się ta sztuka, jest zarazem streamerem w serwisie Twitch. Ringler, bo taki pseudonim nosi owa osoba, nie musiała więc polegać tylko na własnej kolekcji. Zebranie 20 tysięcy przedmiotów kolekcjonerskich byłoby raczej trudne, nawet dla kogoś, kto często i od wielu lat używa Steama. W tym przypadku jego społeczność okazała swoje wsparcie.
Tysiące ludzi na Twitterze wysłało mu wszystkie swoje niechciane karty, aby to było możliwe, nie miał po prostu losowych 20000 kart kolekcjonerskich w swoim ekwipunku – That_Cripple, Reddit.
Ringler poinformował swoich fanów, że ma pomysł na ciekawe przedsięwzięcie – zakup Steam Decka za środki z przedmiotów platformy. Gdy nie mógł zebrać wystarczającej ilości, pomogli mu w tym inni gracze. Podsyłali mu swoje karty, które uznali za zbyteczne. Streamerowi 5 lutego udało się zebrać równowartość ok. 650 dolarów (mniej więcej 2630 złotych), co wystarczyło na Steam Decka z ekranem OLED i dyskiem 1 TB.

Co więcej, mimo osiągnięcia celu akcji widzowie nadal wysyłają streamerowi karty. Obecnie w portfelu znów ma ponad 400 dolarów i jeśli zawierzyć jego słowom, kolejnego handhelda (jeśli uda się tyle zebrać) wyśle jako podarunek do szpitalu dziecięcego. Niestety nie jest to jedyny pomysł Ringlera, ponieważ waha się, czy nie lepiej przeznaczyć pieniądze na grę Like a Dragon: Pirate Yakuza in Hawaii, gdyż jak twierdzi „jest spłukany”. Oby jednak pozostał przy swoim pierwotnym pomyśle, być może warto pomóc mu podjąć właściwą decyzję pisząc komentarze pod jego wpisem na platformie X. To może mieć znaczący wpływ, gdyż stwierdził, że nie zakupi gry, o ile „ludzie stanowczo się temu nie sprzeciwią”.
Konsole i handheldy w sklepie RTV Euro AGD
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!