Stellaris: Grand Archive jest już dostępne, wraz z tytułowym wielkim archiwum oraz małą, ale dobrze przyjętą aktualizacją kosmicznej strategii Paradoxu.
Kolejne fabularne DLC trafiło do Stellaris. Dodatek Grand Archive jest już dostępny do pobrania na Steamie wraz z premierowym zwiastunem nowego rozszerzenia do kosmicznej strategii 4X firmy Paradox Interactive.
Tytułowe Wielkie Archiwum to nowa superkonstrukcja, dzięki której gracze mogą stać się ekscentrycznymi kolekcjonerami. To tu kosmiczni kuratorzy mogą wystawić na pokaz perły swojej kolekcji – od reliktów zapomnianych cywilizacji i artefaktów (łącznie 151 próbek) po (niekoniecznie) żywe egzemplarze kosmicznej fauny.
Oczywiście zwierzaki do kolekcji najpierw będzie trzeba złapać. Do tego służą pułapki grawitacyjne. Schwytane egzemplarze ksenofauny można też klonować, by stworzyć dziką kosmiczną flotę. Niemniej trzeba przy tym uważać na dwa nowe niebezpieczne gatunki, które można znaleźć na asteroidach.
Do tego dochodzą takie dodatki, jak nowe relikty, opcje rozwoju (w tym etosy i drzewa tradycji) oraz utwory muzyczne. Więcej informacji na temat tych nowinek znajdziecie we wpisie twórców opublikowanym na Steamie.
Na razie DLC oceniło niewiele osób, ale póki co wygląda na to, że Stellaris: Grand Archive przypadło graczom do gustu. Na 68 opinii tylko 5 jest negatywnych (jak zwykle z narzekaniami na zbyt skromne / „płytkie” nowości).
Jak zawsze należy wspomnieć, że premierze dodatku towarzyszy aktualizacja podstawowej wersji gry. Patch 3.14.1 (Circinus) nie jest spory, ale fani docenili m.in. zmiany w systemie tworzenia galaktyk (tj. ustawień przed rozpoczęciem rozgrywki).
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
0

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).