Największym grzechem Starfielda jest AI? Tak twierdzą gracze i pokazują, że najnowszy tytuł Bethesdy nie dorównuje Skyrimowi z 2011 roku.
Od premiery Starfielda minął już ponad miesiąc. Od tego czasu gra zyskała duże uznanie graczy, choć nie zabrakło również głosów krytyki. Grze od Bethesdy najbardziej oberwało się przy okazji premiery aktualizacji 2.0 do Cyberpunka 2077, która odsłoniła jak blado wyglądają postacie i fabuła Starfielda w porównaniu do produkcji CD Projektu.
Chociaż część graczy stwierdza, że nie należy ślepo porównywać tych gier i hejtować, to różnicę widać gołym okiem. Ostatnio pisaliśmy, że AI w Starfieldzie specjalnie jest głupie, ale czy przypadkiem twórcy nie przesadzili?
Na problem z bohaterami produkcji Bethesdy uwagę zwrócił jeden z użytkowników Reddita, który podzielił się ze społecznością platformy pewnym wideo. Porównał reakcje strażników ze Skyrima i Starfielda na „niebezpieczne” zachowania naszego bohatera.
W pierwszym przypadku, gdy kontrolowana przez nas postać skorzysta ze smoczego krzyku, zostanie upomniana przez okolicznych strażników i poproszona o zaprzestanie tego typu działań. Natomiast w Starfieldzie posłanie serii z karabinu kilka metrów od spacerujących NPC nie wywoła żadnej reakcji.
Ślepi i głusi strażnicy to niejedyny problem AI produkcji. Komentujący zwrócili uwagę, że bardzo często postacie niezależne nie dość, że nie reagują w niebezpiecznych sytuacjach to jeżeli już zwracają naszej postaci uwagę, to w momentach, gdy daną akcję zwyczajnie musimy wykonać.
Użyłem pola antygrawitacyjnego około 10 stóp od strażnika miejskiego, a on mówił o kukurydzy.
– Sabetha1183
Sarah nakrzyczała na mnie za użycie lasera górniczego na Cydonii, w zadaniu, które wymagało wydobycia 10 sztuk żelaza na Cydonii.
– Sabbathius
Komentujący zauważają, że faktycznie strażnicy potrafią zauważyć problem, ale niestety tam, gdzie wystąpił błąd gry.
Wszedłem przed model górnika i sam zostałem ranny, całe miejsce zaczęło do mnie strzelać, poszedłem do więzienia, a Sarah była naprawdę wściekła.
– youarealoser_
Zdaniem graczy, kolejnem problemem wpływającym na wiarygodność bohaterów Starfielda, jest fakt, że NPC bardzo często korzystają z tych samych tekstów, pomimo iż aktualna sytuacja w rozgrywce jest zupełnie inna.
Sarah powiedziała do mnie coś w stylu "To nie do końca powierzchnia Merkurego, ale i tak powinniśmy posukać schronienia".
Zgadnijcie, na jakiej planecie byliśmy.
– FetusGoesYeetus
Andreja i ja natknęliśmy się na jakiegoś faceta w jaskini, który umierał na jakąś zarazę. Poprosił mnie, żebym go zabił, więc opuściłem czat i go zastrzeliłem. Andreja nazwała mnie mordercą i powiedziała, że nie chce już ze mną podróżować.
– TheFBIClonesPeople
Czytając te, jak i mnóstwo innych sytuacji opisywanych przez fanów, nie trudno nie odnieść wrażenia, że Bethesda uwsteczniła sztuczną inteligencję bohaterów niezależnych na przestrzeni ostatnich lat. Czy były to działania w pełni zamierzone, a może zwyczajnie NPC nie są istotni, gdy w grę wchodzi tyle rozbudowanych mechanik? Na te pytania każdy powinien odpowiedzieć sobie sam, jednak prawdopodobnie zdania graczy w tej kwestii będą bardzo podobne.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
9

Autor: Michał Serwicki
Niedoszły fizyk, który został dziennikarzem. Współpracę z GRYOnline.pl nawiązał jesienią 2021 roku. W pracy dziennikarskiej lubi rolę człowieka orkiestry i sam podejmuje się różnych tematów i zagadnień. Gry towarzyszą mu od dzieciństwa. Wychował się na Heroes III, a w przerwach od budowania kapitolu przechodził kolejne generacje Pokémonów, zarywając noce z handheldami. W grach ceni przede wszystkim dobrą historię oraz emocje. Obok wirtualnej rozrywki, grywa w fabularne gry RPG, gdzie jako mistrz gry prowadzi przygody w licznych systemach, na czele z Dungeons & Dragons. Czas wolny od gier spędza przy komiksach Marvela i DC Comics. Jest wielkim fanem twórczości Stephena Kinga i sam próbuje swoich sił w pisaniu.