filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 12 stycznia 2021, 12:45

autor: Karol Laska

Star Wars: The Mandalorian - Gina Carano nie rozumie złości fanów

Odtwórczyni roli Cary Dune w Mandalorianinie, Gina Carano, ustosunkowała się ponownie do hejtu, który wylał się na nią w związku z jej postami udostępnionymi jakiś czas temu na Twitterze.

W listopadzie pisaliśmy o kontrowersyjnych twitterowych postach Giny Carano, jednej z gwiazd Mandalorianina, które wywołały dużą burzę w mediach społecznościowych i zainicjowały internetową akcję, w której domagano się wyrzucenia aktorki z obsady serialu Disneya. Artystka nagrabiła sobie u fanów przede wszystkim swoimi komentarzami na temat ponownego przeliczania głosów (a propos wyborów prezydenckich w USA) oraz opozycyjną postawą, jeżeli chodzi o noszenie maseczek.

Carano starała się nie przejmować hejtem, a nawet reagowała na niego różnorakimi memami. W ostatnich sprawach sprawa nieco ucichła, ale na początku stycznia opublikowany został kameralny wywiad z aktorką (znajdziecie go na kanale youtube’owym Drunk 3PO). Został on przeprowadzony raczej w przyjaznej atmosferze. Poruszono w nim tematy związane z życiem prywatnym Carano i tylko szczątkowo nawiązano do jej niesnasek z miłośnikami Star Wars. Mimo to kobieta dała jasno do zrozumienia, że nie zamierza rezygnować ani z roli, ani z aktywności w mediach społecznościowych i nie do końca rozumie, dlaczego internautów aż tak bardzo uraziły jej słowa.

Mam zamiar zostać i jeśli moja obecność Wam przeszkadza, ok, ale także wielu ludzi nie ma nic przeciwko moim działaniom na Twitterze i w innych mediach społecznościowych. Więc skupiam się bardziej na takich osobach. Cóż, rozpalam ogień w społeczeństwie – nie do końca wiem, dlaczego – Gina Carano w wywiadzie dla Drunk 3PO.

Twórcy The Mandalorian zdają się nie zważać na całą sytuację i jak na razie utrzymują bardzo dobrą relację z Carano, która z kolei bardzo chwali sobie współpracę zarówno z Jonem Favreau, jak i Dave’em Filonim. Zobaczymy więc, czy czas leczy rany i konflikt pomiędzy nią a fanami Gwiezdnych wojen zostanie zażegnany.

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

więcej