Prawdopodobnie poznaliśmy pełny tytuł kontynuacji Star Wars Jedi: Fallen Order. Wyjawił go popularny growy dziennikarz, Jeff Grubb.
O tym, że powstaje sequel Star Wars Jedi: Fallen Order, wiemy od stycznia 2022 roku. Na pełną zapowiedź owej gry musimy jeszcze poczekać – plotki mówiły o maju, więc może nie nazbyt długo – ale niewykluczone, że właśnie poznaliśmy jej oficjalny tytuł.
Wszystko za sprawą popularnego branżowego dziennikarza Jeffa Grubba, który w 46. odcinku swojego podcastu GrubbSnax omawiał ogłoszoną dziś obsuwę, jaką zaliczyły Starfield i Redfall. Amerykanin wspomniał przy okazji o wielu innych grach i wydawcach – w tym właśnie o sequelu Star Wars Jedi: Fallen Order.
Dziennikarz zasugerował, że zna pełny tytuł owej produkcji, lecz nie chciał go wyjawić. Widzowie zaczęli rzucać swoje przypuszczenia na czacie na Twitchu, aż w końcu jeden z nich trafił. „Star Wars Jedi: Survivor” – napisał internauta o pseudonimie colonelsanders21, a Jeff Grubb potwierdził jego domysł.
Dziennikarz podkreślił również, że Survivor nie ukaże się wcześniej niż w 2023 roku – według jego ostatnich zapewnień tylko na PC, PS5 i XSX/S. A kiedy konkretnie? Być może dowiemy się tego jeśli nie jeszcze w maju, to na jednym z pokazów, które są planowane na czerwiec 2022 roku.
Zapis 46. odcinka podcastu GrubbSnax możecie obejrzeć poniżej. Interesujący nas fragment rozpoczyna się w 01:06:42. Tytuł pada zaś w 01:32:05.
Star Wars Jedi: Survivor
Data wydania: 28 kwietnia 2023
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
20

Autor: Hubert Śledziewski
Zawodowo pisze od 2016 roku. Z GRYOnline.pl związał się pięć lat później – choć zna serwis, odkąd ma dostęp do Internetu – by połączyć zamiłowanie do słowa i gier. Zajmuje się głównie newsami i publicystyką. Z wykształcenia socjolog, z pasji gracz. Przygodę z gamingiem rozpoczął w wieku czterech lat – od Pegasusa. Obecnie preferuje PC i wymagające RPG-i, lecz nie stroni ani od konsol, ani od innych gatunków. Kiedy nie gra i nie pisze, najchętniej czyta, ogląda seriale (rzadziej filmy) i mecze Premier League, słucha ciężkiej muzyki, a także spaceruje z psem. Niemal bezkrytycznie kocha twórczość Stephena Kinga. Nie porzuca planów pójścia w jego ślady. Pierwsze „dokonania literackie” trzyma jednak zamknięte głęboko w szufladzie.