Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 14 czerwca 2025, 05:30

autor: Kamil Kleszyk

Społeczność narzeka, że endgame Dune: Awakening jest przeznaczony wyłącznie dla dużych gildii, ale solowi gracze nadal dobrze się bawią

Dune: Awakening wzbudziło spore zainteresowanie, ale część graczy, która dotarła już do końcowej fazy rozgrywki, zaczyna dostrzegać problemy związane z tym elementem.

Źródło fot. Funcom
i

Choć Dune: Awakening dopiero co zadebiutowało, pierwsi gracze dotarli już do końcowej fazy gry i nie są do końca usatysfakcjonowani. Na Reddicie pojawia się coraz więcej głosów krytyki dotyczących obecnego kształtu endgame'u, który – jak twierdzą – faworyzuje wyłącznie duże gildie.

Głównym źródłem niezadowolenia jest system Landsraadu, który stanowi obecnie jedyną formę angażującej rozgrywki końcowej niewymagającej PvP ani ciągłego grindu. Gracze mogą realizować cotygodniowe zadania, których kończenie wspiera ich ród w walce o dominację na Arrakis. Problem? Questy te mają limit – po jego osiągnięciu nikt więcej nie może ich kontynuować.

Zwykle jest więc tak, że nim mniejsze gildie lub gracze solowi zdążą w ogóle podjąć się wyzwania, duże organizacje już kończą sprawę. Brak możliwości indywidualnego ukończenia zadania, gdy gildia dobije do limitu, jest zatem poważnym ograniczeniem. Społeczność proponuje, by misje były kontynuowane, nawet jeśli nie wpływałyby już na Landsraad. To z kolei pozwoliłyby „niedzielnym graczom” realizować osobiste cele i nie czuć się wykluczonymi.

Solowi gracze też potrafią się dobrze bawić

To niejedyny zarzut wobec projektu endgame’u. Gracze zwracają uwagę, że wiele aktywności, jak np. zbieranie przyprawy na dużą skalę czy obsługa kombajnów, jest całkowicie poza zasięgiem osób grających solo lub w bardzo małych grupach. Nie brakuje jednak głosów rozsądku – część społeczności przekonuje, że to naturalne w MMO, gdzie niektóre treści muszą być tworzone z myślą o kooperacji na dużą skalę. Swój sposób myślenia tłumaczą tym, że pojedynczy gracze po prostu potrzebują mniej zasobów, nie budują ogromnych pojazdów i grają we własnym tempie, rozkoszując się własnymi osiągnięciami.

Pojawiają się jednak również obawy o przyszłość gry. Jeśli deweloperzy nie zareagują na obecne sygnały ostrzegawcze, Dune: Awakening może podzielić los innych tytułów – chociażby Diablo 4 – gdzie problemy projektowe wyszły na jaw dopiero wtedy, gdy do endgame’u dotarli gracze z mniejszą ilością czasu.

Mimo tych zastrzeżeń, Dune: Awakening notuje rewelacyjne wyniki na Steamie. Każdego dnia produkcja przyciąga w szczytowym momencie ponad 140 tysięcy graczy (via SteamDB), a ogólny odbiór tytułu pozostaje bardzo pozytywny – aktualnie aż 87% recenzji użytkowników to opinie pozytywne. Wszystko wskazuje na to, że gra ma solidne fundamenty. Teraz czas na dopracowanie szczegółów.

Kamil Kleszyk

Kamil Kleszyk

Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.

więcej