Wakacje już za nami, w związku tym proponujemy Wam hity, które skutecznie umilą przerwy między lekcjami, zajęciami, czy w pracy. Jak co miesiąc, zestawienie zostało podzielone na dwie części. Gry na system iOS opisane są tutaj, a gry na telefony z Androidem znalazły swoje miejsce na łamach serwisu Gramy na wynos. Przed Wami 8 propozycji, wśród których nie mogło zabraknąć zombie, strategii, RPG-a, gry z „duszą” i… naszego autora komiksów – Otisa!
Kamil Skuza

King’s Bounty na tablecie? Trzeba to mieć! Co prawda nie jest to pełnokrwista odsłona serii, lecz Facebookowa miniatura (gra wymaga połączenia z kontem na FB), ale przykuwa uwagę na kilka minut/godzin/dni tak samo jak pecetowe wersje. Mamy sporą (jak na mobilną strategię) mapę, dużo zadań do wykonania, potworów do rekrutacji, potyczek z komputerowym przeciwnikiem i walk PvP online, a nawet możliwość konstruowania przedmiotów. Wszystko to za darmo, choć oczywiście nie obyło się bez mikrotransakcji, które jednak nie psują zabawy. Syndrom „jeszcze jednej walki” długo nie spędzi snu z waszych powiek.

Rynek smartfonów i tabletów przyczynił się do powstawania wielu nowych gatunków gier, nierzadko kreatywnych i trudnych do zaszufladkowania. Jednym z owoców nowatorskości jest Rune Raiders, czyli połączenie dungeon crawlera, RPG-a i strategii turowej, które – choć wygląda dość zabawnie – zmusza do intensywnego myślenia, rozsądnego planowania każdego kolejnego ruchu i kierowania całą drużyną. Mamy do wyboru wikinga, elfa-łucznika, maga, uzdrowicielkę, a nawet centaura. Ich wysiłki, czyli przedzieranie się przez kolejne podziemne korytarze, mają na celu uwolnienie króla spod jarzma złych mocy, panoszących się po naszej, sielankowej niegdyś krainie. Doskonała, długa zabawa, z trybem fabularnym i „nieskończonym” gwarantowana.

Polubiliście Shoot the Birds? Pokochacie Zombirds! Ponownie wcielamy się w postać stracha na wróble z głową dyni i znów strzelamy z kuszy do ptaków. Jednak tym razem ptaszyska są nieumarłe, w dodatku porywają Dyniusie, czyli naszych mniejszych podopiecznych. Prędko musimy więc likwidować porywaczy, nabijać kombosy (np. jednym strzałem przebić trzy ptaki) i wypełniać zadania, które stają się coraz trudniejsze, wymagające dobrej zręczności i koordynacji oko-ręka. Świetna zabawa potrafi trwać zarówno kilka minut, jak i całą godzinę.

Kolejna produkcja, która na pierwszy rzut oka wydaje się dziwna, a na drugi urasta w naszych oczach na genialną, wymagającą myślenia strategiczno-logistyczną łamigłówkę. Na pustym polu trawy, przypominającym szachownicę, budujemy od zera miasto. Musimy zaplanować, gdzie ustawić elektrownię, gdzie bank, straż pożarną, policję, park i oczywiście lokale mieszkalne. Każdy budynek wpływa pozytywnie lub negatywnie na morale mieszkańców i środowisko. Jako dobry burmistrz musimy pilnować, by w każdej kolumnie panowało zadowolenie na poziomie co najmniej +4. Z początku jest to łatwe, ale później można zastygnąć w bezruchu, zastanawiając się długo co i gdzie ustawić, żeby miasto rosło w siłę, mieszkańcy byli szczęśliwi, a przy tym żebyśmy mogli stawiać kolejne budynki na mapie, przesuwającej się w prawo. Brzmi i wygląda dziwnie, ale uwierzcie na słowo, jest genialne w swojej prostocie.

FPS, który stał się darmowy (mikropłatności nie przeszkadzają) najpierw w sklepie Google Play (z powodu piractwa), a teraz także w AppStore (żeby było fair). Jeśli strzelamy do zombie, to z jednego powodu – oczywiście bronimy miasta skażonego przez zarazę, która dotyka niemal wszystkich, poza – naturalnie – głównym bohaterem. Misje wybieramy z poziomu mapy miasta, dobieramy wyposażenie, czyli całkiem pokaźny zasób broni, i oczyszczamy lokacje z „mózgożerców”. Uwagę przykuwa bardzo ładna oprawa audiowizualna, poczucie humoru twórców (choćby na poniższym screenie) i… cóż, strzelanie do zombie chyba nigdy się nie znudzi, a na pewno nie w tak dobrym, mobilnym wydaniu.

Przyjemna, kolorowa, wesoła zabawa w… maszynistę. A konkretniej – nadzorujemy przejazd pociągów przez pięć równoległych do siebie torów kolejowych. Każdy pociąg oznaczony jest stosownym numerem lub kolorem, tak jak stacje/hangary, do których musi dojechać. Dlatego palcem wytyczamy pociągom dodatkowe tory, dzięki którym obierają dobry kurs. Musimy oczywiście uważać, żeby nie doprowadzić do kolizji i żeby np. zielony pociąg nie wjechał do żółtej bramki. Rozgrywka szybko staje się wymagająca, ale porażki nie demotywują, lecz mobilizują do kolejnych prób nabicia jak największego rekordu punktowego.

iOSowa wersja hitu z Nintendo DS. Pozwólcie, że po części wyjaśnię o co chodzi w grze na podstawie poniższego screena. W tym pokoju jest dziewczynka, która ma związek z naszą śmiercią (tak, sterujemy w grze nieboszczykiem). Jest jednym z kluczy do rozwikłania detektywistycznej zagadki, w którą jesteśmy uwikłani. Niestety, płatny zabójca (jeden z nich wykończył naszego bohatera) zbliża się do jej pokoju. Mamy cztery minuty na to, żeby nie pozwolić dziewczynce na ubranie słuchawek z głośno grającą muzyką, odwrócić jej uwagę od czytania książki i jedzenia pączków, a na koniec zmusić ją do ukrycia się pod łóżkiem, w celu uniknięcia śmierci. Jak to zrobić będąc martwym? Cóż, my, śmiertelnicy, mamy jeszcze duszę. Dzięki niej możemy poruszać przedmiotami nieożywionymi i komunikować się z innymi… zmarłymi. Cóż, brzmi jak sen szaleńca, ale w rzeczywistości to jedna z najpiękniejszych, najbardziej wciągających historii, jakie przeżyłem w grach wideo. Warta swojej ceny.

Ciekawa, kreatywna, pamięciowa zabawa w detektywa. Konkretniej – wcielamy się w postać dziewczynki, której ktoś śmiał przebić balon w parku. Naszym zadaniem jest skonstruować portret pamięciowy złoczyńcy w jak najkrótszym czasie. Im dokładniej odtworzymy facjatę złodzieja – tym więcej punktów zgarniemy. Kombinacji jest mnóstwo, więc powodów do bicia własnych rekordów nigdy nie zabraknie. A jako bonus możemy z gotowych elementów zrobić własnego awatara i pochwalić się nim choćby na Facebooku. Zabawa przypomina grę „Zgadnij kto to?”, jest prosta i wciągająca, a co najważniejsze – to polska produkcja, w której ręce (a raczej pędzel) maczał sam Otis, twórca wielu komiksów goszczących na łamach naszego serwisu. Polecamy!

0