Rockstar zapowiada duże aktualizacje do Red Dead i GTA Online
Rockstar Games poinformowało dzisiaj, że obie sieciowe wersje największych produkcji studia - GTA Online oraz Red Dead Online - w najbliższych tygodniach otrzymają spore aktualizacje.

Deweloperzy z Rockstar Games oficjalnie poinformowali dzisiaj o dalszych planach dotyczących sieciowych wersji swoich dwóch największych produkcji – GTA Online oraz Red Dead Online. Gracze mogą mieć powody do zadowolenia, bowiem twórcy oznajmili, że oba te tytuły w przeciągu najbliższych tygodni otrzymają „nowe ekscytujące aktualizacje”. W oficjalnej wiadomości poznaliśmy również na ich temat kilka szczegółów.
W Red Dead Online sporo nowej zawartości ma pojawić się już 28 lipca i do gry wprowadzona zostanie wtedy m.in. nowa profesja na pograniczu, przepustka bandyty, a także wiele funkcji od dawna wyczekiwanych przez społeczność. Na tym oczywiście nie koniec i gracze w następnych miesiącach mogą spodziewać się kolejnych dużych aktualizacji oraz napraw błędów.
Natomiast do GTA Online nowa zawartość trafi również tego lata, ale nieco później i na razie nie poznaliśmy żadnych konkretów w jej temacie. Warto jednak zaznaczyć, że twórcy zdradzili dodatkowo, iż gra w tym roku doczeka się największej do tej pory aktualizacji, która przeniesie napady do zupełnie nowej lokacji. Na szczegóły będziemy musieli jeszcze chwilę poczekać.

GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
Komentarze czytelników
Szabla coś ktoś Legionista
basil698 Pretorianin

Game_0ver Konsul

GTA Online jest dobre, jeżeli chcesz spędzić ze znajomymi czas w grze robiąc napady, albo grając w przeróżne tryby wraz z innymi graczami. To, co dawało Rockstar do Online w postaci DLC pomiędzy napadami, to zwykłe grindowanie, a każdy biznes opiera się na tym samym schemacie ubranym tylko w inny papierek.
Sam jak grałem przez pewien czas, dotarło do mnie ile czasu marnuje na głupie grindowanie i po prostu częściej bawiłem się przeróżnych trybach w postaci wyścigów czy deathmatchy. Owszem, aby mieć przeróżne samochody + móc je stuningować po swojemu, potrzeba naprawdę dużo pieniędzy. Ale zarabianie pieniędzy nie jest w sumie takie trudne i nużące. Wystarczyło brać udział w trybach, które raz na jakiś czas oferowały podwójne zarobki. Nie dość, że za parę minut grania dostawało się sporo pieniędzy, to i rozrywka była o wiele ciekawsza, niż uciekanie przed innymi graczami, ścigającymi nas na latających motocyklach.
Co do Red Dead Online, to w tej grze spędziłem tylko parę godzin. Jednak uważam, że jest o wiele lepsze od GTA Online. Spokojniejsze i przyjemniejsze i mam nadzieję, że gra będzie dostawała w przyszłości większe DLC opierające się nie tylko na nowych profesjach, ale również przeróżnych napadach. Zawsze byłem zdania, że w trybach sieciowych do gier Rockstar Games powinny pojawiać się misje kooperacyjne, a nie żmudny grind. Przecież to by mogłoby zastąpić singla, oferując dodatkową historię, którą przeżyjemy z resztą graczy.
Tym bardziej, że RDO jest jednym z najlepszych gier wieloosobowych w otwartym świecie - tylko ktoś tu nie potrafi wykorzystać potencjału tej gry. Tak więc mam nadzieję, że RDO nie zostanie tak zniszczone, jak zostało zniszczone GTA Online, bo mam jeszcze kiedyś zamiar wrócić do wirtualnego dzikiego zachodu.
Laterett Konsul

Szczerze to polityka Rockstara jest trochę słaba... grałem ostatnio w single RDR2 i przykładowo ubrań to tam masz jak na lekarstwo bynajmniej do kupienia w sklepie. Zakładam że w takim module online takiego problemu nie ma. Tylko jaki sens opierać rozwój czegokolwiek gdzie sednem jest pierdoła pokroju no właśnie ubrania? Potem mi się tylko gorzej gra w moduł standardowy... no nie czaje tego.
Co ten kot też trafi tylko do modułu online? Nie można zrobić bo ja wiem... konkretnych paczek z takimi pierdołami i życzyć sobie za to 10 dolców? Żeby kogoś kogo mało online obchodzi dało radę zadowolić? Taki Dying Light ma takie paczki... według PlayStation Store.
Normalnie dajesz 100 nowych ubrań 10 zwierza kabury bronie itp a gracz płaci... jakieś tam drobne i wilk syty i owca cała. To uczciwe.
Szabla coś ktoś Legionista