Risen powstaje z martwych; czwarta gra Piranha Bytes trafi na nową platformę
Zapowiedź wydania gry Risen na konsoli Nintendo Switch pojawiła się niespodziewanie i bez większych fanfar, co może zmienić jutrzejszy Nintendo Direct.

Źródło: THQ Nordic.
Nie tylko pierwszy Gothic powstaje z martwych. Również inna gra studia Piranha Bytes przypomniała o swoim istnieniu, choć – niestety – nie z powodu zapowiedzi remake’u. 13 lat po premierze Risen trafi na nową platformę – Nintendo Switcha.
Powrót pierwszej części trylogii, której historia rozpoczęła się w 2009 roku, został zapowiedziany dość nietypowo i właściwie bez większych emocji. Firma THQ Nordic opublikowała wpis na Twitterze ze screenem nie z gry, lecz… e-maila firmy Lotcheck, która zatwierdziła debiut Risena na Switchu.

Dla wyjaśnienia: Lotcheck to dywizja amerykańskiego oddziału Nintendo. Jej zadaniem jest sprawdzanie gier mających ukazać się na urządzeniach firmy w celu upewnienia się, że nie naruszają one wytycznych spółki dotyczących wydawanych tytułów. Najwyraźniej nie było większych zastrzeżeń w przypadku Risena.
Wypada zauważyć, że jutro o godzinie 16:00 czasu polskiego obejrzymy kolejną transmisję z cyklu Nintendo Direct. Prezentacja giganta z Kioto potrwa około 40 minut i możemy założyć, że to właśnie w jej trakcie pojawi się zwiastun zapowiadający wydanie Risena na Nintendo Switchu.

GRYOnline
Gracze
Steam
- Piranha Bytes
- THQ Nordic
- gry RPG
- Find Your Next Game
- Switch
Komentarze czytelników
WolfDale Legend

Pamiętam moje pierwsze spotkanie z tym tytułem i szczerze zauroczył mnie od samego początku. A największą zaletą jest walka, ponieważ dzięki cierpliwości i myśleniu można pokonać znacznie mocniejszego przeciwnika. Pamiętam swój początek jak trafiłem na "SoulCatchera" który chciał mnie porwać do zakonu krótko po wyjściu na drogę. Oczywiście nie zgodziłem się i wywiązała się walka, która chyba trwała może i nawet 15-20 minut. Szarżowanie i bezmyślność kończy się szybko porażką lub zgonem, ale gdy się myśli i wykorzystuje sytuację można pokonać przeciwnika i w końcu go powaliłem co dało mi czas na ucieczkę zanim się pozbierał bo zabijać go nie zamierzałem.
Gra jest świetnie zaprojektowana jak dwie pierwsze części Gothic, mała mapa wypchana zawartością i klimatem. Ale na wyróżnienie po prostu walka, daje masę satysfakcji i przyjemności. Chyba w żadnej grze RPG nie walczyło mi się tak dobrze jak tutaj, wręcz czekałem na kolejne pojedynki. Na Switch fajnie ten tytuł się nadaje, mam nadzieję że dzięki temu znów poszerzy się grono fanów tego niedocenionego tytułu.
janosik6 Konsul
SerwusX Generał

Na premierę Risena kupiłem obie części, jedynkę wchłonąłem, była świetna. Nie powtarzając się po przedmówcach, dodam tylko, że jedyne czego jej brakowało to jakieś sensowne zakończenie i polski dubbing (bo jakże to tak, gra Piranhi bez polskich głosów?).
A potem zagrałem w Risena 2 i umarłem w środku po dotarciu do pierwszej minigierki z jakimiś rzutkami. Więcej tej gry nie odpaliłem.
MineBeziX Generał

Risen to zdecydowanie najlepsza gra PB biorąc każdy element pod uwagę. A już na pewno ma najlepszy system walki ze wszystkich ich gier, nie wiem jak od Risena 2 aż do Elexa lecieli potem tylko w dół, skoro mieli takie dobre podstawy.
Może nie ma najlepszej fabuły, postaci, dialogów, świata czy eksploracji, ale wszystkie elementy są na solidnym poziomie. Na pewno jest to najmniej drewniana gra PB i zawsze właśnie Risena będę polecał nowym graczom.
Tak czy siak, Switchowy port jest niespodzianką, ale z chęcią go przytulę. Nie obraziłbym się też, gdyby się zdecydowali na resztę gier ze stajni PB, ale prawda też jest taka, że ciężko by było pierwsze Gothici dostosować do konsolowego grania.
wytrawny_troll Generał

Risen jak szara mysz. A kysz, a kysz :-)