Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 20 marca 2023, 12:58

autor: Krzysiek Kalwasiński

Wyobraźcie sobie takie zakończenie RDR2, Internet by eksplodował

Jeden z fanów Red Dead Redemption 2 postanowił nieco zmodyfikować zakończenie. W takiej wersji byłoby dla wielu szokujące i denerwujące – niczym najtańsze twisty fabularne.

Źródło fot. Rockstar Games
i

Red Dead Redemption 2 mimo kilku lat na karku oraz faktu, że jest osadzony w dość niszowej tematyce westernu, wciąż wzbudza emocje – a także rodzi u niektórych pytania w stylu: „co by było gdyby”. Jednym z takich fanów jest Georgian_Shark, który postanowił przerobić poruszające zakończenie gry.

Wspomniany użytkownik założył wątek na Reddicie pod tytułem „Wyobraźcie sobie takie zakończenie” i umieścił w nim poniższy film. Żeby nie wchodzić zbytnio w szczegóły, wspomnę tylko, że Arthur Morgan, protagonista RDR2, ma w nim nieco odmienną rolę. Taką, za którą ja osobiście potępiłbym decyzje scenariuszowe twórców.

Takie zakończenie wzbudziłoby najróżniejsze emocje

Całość zrealizowana jest za sprawą modyfikacji, która podmienia odpowiednie modele postaci i wykorzystuje kwestie dialogowe zawarte w grze. Efekt wygląda ciekawie.

Projekt nie uniknął żartów ze strony społeczności. Jedni mówią, iż powyższy film został wyreżyserowany przez Shyamalana, słynącego z fabularnych twistów, inni porównują go do hiszpańskich oper mydlanych.

Nie brakuje też takich osób, dla których pomysł jest ciekawy. Ich zdaniem byłby to porywający zwrot akcji w wersji zakończenia z niskim poziomem honoru Arthura (w grze warianty oparte na tym aspekcie są cztery).

Red Dead Redemption 2 jest z nami od 26 października 2018 roku. Gra dostępna jest na PS4, Xbox One oraz PC. Mimo iż jest to opowieść o niezbyt dziś popularnym Dzikim Zachodzie, grze udało się osiągnąć spory sukces.

Szkoda, że w obliczu GTA 5 uzyskane wyniki bledną. Na nową odsłonę najpewniej długo jeszcze poczekamy, o ile kiedykolwiek zostanie ona zapowiedziana. Ja z kolei ucieszyłbym się już z remastera „jedynki” – byle tylko nie w stylu Grand Theft Auto: The Trilogy – The Definitive Edition.