Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 25 października 2016, 09:56

Premiera Dark Souls III: Ashes of Ariandel - jest dobrze, ale skromnie

Dziś debiutuje Ashes of Ariandel - pierwsze DLC do gry Dark Souls III. Według recenzentów studio FromSoftware dostarczyło produkt solidny, ale znacznie skromniejszy niż dotychczasowe dodatki do tytułów japońskiego dewelopera.

Minęło sześć miesięcy od wydania ostatniej części trylogii Dark Souls, najbardziej rozpoznawalnej marki studia FromSoftware. Dziś trzecia odsłona cyklu doczekała się pierwszego z dwóch DLC, zatytułowanego Ashes of Ariandel. Jak zwykle japoński deweloper dostarczył graczom zupełnie nową, a zarazem nieco nostalgiczną lokację oraz garść przedmiotów, w tym zbroi i broni, a także czarów. Rozwinięto też aspekt PvP dzięki wprowadzeniu specjalnej areny, pozwalającej na toczenie pojedynków z innymi graczami (w tym starć drużynowych). Całość waży około 1,5 GB i jest dostępna do pobrania na platformach dystrybucji cyfrowej na PC oraz konsolach PlayStation 4 i Xbox One.

Pierwsze DLC do Dark Souls III wypada dobrze, ale skromnie na tle typowych dodatków FromSoftware. - Premiera Dark Souls III: Ashes of Ariandel - jest dobrze, ale skromnie - wiadomość - 2016-10-25
Pierwsze DLC do Dark Souls III wypada dobrze, ale skromnie na tle typowych dodatków FromSoftware.

Wybrane recenzje:

Serwisy branżowe jak nigdy wykazały się jednomyślnością w ocenie pierwszego rozszerzenia. Wielki świat, liczni nowi przeciwnicy oraz bossowie (a przynajmniej jeden z nich) wzbudzili spory entuzjazm, który jednak nieco przygasł przez największą wadę dodatku – skromną zawartość. Wielu recenzentów i graczy odniosło wrażenie, że skądinąd świetne lokacje nie są wystarczająco rozbudowane (np. miasteczko, wedle słów jednego z krytyków, bardziej przypominające niewielką farmę), a całość mimo wszystko sprawia nieco nijakie wrażenie. W efekcie cała przygoda może zająć ok. 5, w porywach 10 godzin (a według serwisu HardcoreGamer nawet 3 godziny, z dodatkową godziną na zebranie wszystkich przedmiotów).

Oczywiście dochodzi jeszcze arena do walk sieciowych, a ostatni boss i nawiązania fabularne częściowo wynagradzają wspomniane niedostatki. Niemniej nie da się ukryć, że w porównaniu z soczystymi DLC do poprzednich gier FromSoftware (Old Hunters dla Bloodborne, Artorias of the Abyss do Dark Souls oraz trylogii koron w Dark Souls II), Ashes of Ariandel wypada mocno średnio. Trzeba zaznaczyć, że nie przeszkodziło to recenzentom oraz niektórym graczom w poleceniu rozszerzenia, aczkolwiek część z tych ostatnich doniosła też o sporych spadkach płynności wyświetlania grafiki w jednej lokacji. Na tyle poważnych, że porównano je z niesławnym Blighttown z jedynki. Z drugiej strony znalazły się też opinie zachwalające optymalizację, które nie odnotowały żadnych problemów z wydajnością.

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej