Prawa do nazwy War Z zawieszone przez Amerykańskie Biuro Patentowe
Być może niefortunna gra War Z będzie musiała zmienić nazwę. Wytwórnia filmowa Paramount Pictures wystosowała niedawno wniosek do Amerykańskiego Biura Patentowego, w którym wyjaśnia, że tytuł produkcji studia Hammerpoint Interactive jest zbyt mocno zbliżony do ich nowego filmu – World War Z.
Łukasz Szliselman
Kłopotów War Z ciąg dalszy. Nie dość, że gra zaliczyła falstart na Steamie, a jej twórcy najwyraźniej mocno „inspirowali się” cudzymi dziełami, to na dokładkę ma na pieńku z firmą Paramount Pictures ze względu na nazwę. Jej tytuł jest niebezpiecznie zbliżony do World War Z: An Oral History of the Zombie War – wydanej w 2006 roku powieści autorstwa Maxa Brooksa, na podstawie której hollywoodzka wytwórnia zdecydowała się stworzyć film – World War Z, a w przyszłości także i grę.
Co to oznacza dla War Z? Jeśli Amerykańskie Biuro Patentowe orzeknie, że tytuły są zbyt do siebie podobne, Paramount Pictures będzie mogło zarządać zmiany nazwy gry studia Hammerpoint Interactive. Sprawa rozpatrywana jest od 15 listopada 2012 roku.
War Z, wzorowane na modzie do ArmA II – Day Z MMO od studia Hammerpoint Interactive, nie miało udanego startu. Po tym, jak gra pojawiła się na platformie dystrybucji cyfrowej, Steam, wielu graczy poczuło się oszukanych rozbieżnością między opisem produkcji, a jej faktycznym wyglądem. W związku z zarzutami stawianymi przez niezadowolonych nabywców War Z, właściciele Steama, studio Valve, wycofało grę ze sprzedaży. Tytuł wciąż da się kupić na oficjalnej stronie.

Gracze
Steam
- gry MMO
- gry o zombie
- survival
- World War Z (marka)
- Hammerpoint Interactive
- PC
Komentarze czytelników
Dragoon84 Generał
Narzekanie na chlam? A co ja teraz robie innego, jak przeciwstawianie sie waszemu narzekaniu, ze WarZ to chlam? Mikrotransakcje? A World of Tanks to co? Kosmiczne ceny siegajace 90 Euro za zakupy dla polepszenia majatku w grze? Koniecznosc wykupienia zlota za kase, zeby z tankow elitarnych przelewac doswiadczenie na wolne i trzeba wykupywac na biezaco, bo inaczej nie bedzie mozna ruszyc tego doswiadczenia, jak bedzie "wisialo" na czolgu elitarnym a to ceny rzedu 40 zlotych za 2.500 golda? A ile ludzi w to gra? Kilkadziesit milionow? Czy ktos narzeka? A tutaj jest placz, bo ktos musi kupic palke, zeby cos ubic - palke ktora kosztuje kilkadziesiat GC, jak na koncie niektorz maja grubo ponad tysiac - a podkreslam - WCALE NIE TRZEBA ROBIC MIKROTRANSAKCJI ZEBY ODNIESC SUKCES W TEJ GRZE. Znajdz sobie m16 i zgin, to powiesz ze nie straciles realnej kasy, bo umarles ze znaleziona bronia - proste jak pier...lenie.
Gra na steamie byla opisana, jako finalna wersja i powtarzam - byle szympans wiedzialby, ze kupuje bete, bo w takiej wersji gra ciagle jest i byla przed wrzuceniem na steam - wiec albo by nie kupowal, albo by poglebil wiedze, co do stanu faktycznego - a byc bezmozgiem i kupic, a potem plakac o zwrot kasy to kazdy potrafi.
Grafika slaba? To jak porownywac budzet Michaela Baya i Andrzeja Wajdy - zastanow sie, na jakim miejscu jest WarZ, a na jakim np. BF3 (pozdrawiam wspanialego Batka) i wtedy albo sie zamknij albo idz na BF3 i tam masz grafike na wypasie. Sila i atutem WarZ jest ten troche toporny i niecukierkowy silnik, ktory idealnie pokazuje swiat po zagladzie ludzi przez zombie i fajerwerki graficzne tylko by to zepsuly. Surowosc grafiki powinna byc - taka wlasnie byla zamierzona - naprawde DayZ w tej kwestii niewiele przewyzsza, a nawet rowna sie z WarZ, wiec nie wiem w czym problem.
I na koniec Rock - te glupie gadki o jego zarobkach to najwieksza bzdura, jaka czytalem na jego kanale - znaczy gadki tych, ktorzy usiluja zagladac mu do portfela, a przy tym sa czescia tych ogladajacych, skoro sie tam wypowiadaja, co juz jest smieszne i zalosne w swietle ich glupiej krytyki. Prosta sprawa - zarabiaj sobie jak chcesz i odwal sie od zarobkow innych - a czy ktos zarabia puszczajac steamy z seksu z wlasna zona, biegania w gaciach na glowie, czy z gry w szachy, to jego i tylko i wylacznie jego sprawa i nic ci do tego typie.
zanonimizowany861943 Generał
Gra na steamie byla opisana, jako finalna wersja i powtarzam - byle szympans wiedzialby, ze kupuje bete, bo w takiej wersji gra ciagle jest i byla przed wrzuceniem na steam - wiec albo by nie kupowal, albo by poglebil wiedze, co do stanu faktycznego - a byc bezmozgiem i kupic, a potem plakac o zwrot kasy to kazdy potrafi.
Czyli spoko, nie ma problemu - mogą sobie napisać, że sprzedają finalną wersję, przecież każdy szympans wie, że kłamią i kupuje coś innego. Popieram cię i nie rozumiem oburzenia innych!
BTW jakoś na przykład przy takim Don't Starve wyraźnie widać, że kupuje się betę. Da się?
poltar Senator
Dragoon84 - generalnie ja mam polewke z tej calej krytki War Z (a jednoczesnie dodam ze nie gram ani w nia ani w Day Z). Niemniej w twojej argumentacji sa dwie spore dziury.
Po pierwsze porownujesz mikrotransakcje gry calkowicie darmowej (WoT) do takowych w grze ktora jednak troche kosztuje. Bardziej adekwatnym byloby wskazanie na chocby Guild Wars 2 gdzie analogiczna sytuacja ma (ma miec?) miejsce.
Druga rzecz to kwestia Steam. Tu jest nie do obrony i nie bez powodu zostala wycofana. To ze ludzie ktorzy sledza temat wiedza w jakim stadium rozwoju jest ta gra nie obroni przed zarzutem ze gre kupili ludzie ktorzy ja chocby na steamie zobaczyli po raz pierwszy. Wybacz ale jesli widze na polce w sklepie gre na okladce ktorej pisze ze to rpg akcji osadzony w swiecie fantasy to nie upewniam sie na wszelki wypadek czy to nie jest wyscigowka bolidow F1.
I uwierz mi - latwiej z argumentami trafisz jesli nie bedziesz tak agresywnie atakowal :)
Dragoon84 Generał
No ale tez nie kupujesz w ciemno, tylko dlatego, ze widzisz tytul gry na okladce w sklepie :D Chyba, ze wiesz, ze to taka gra ktorej szukales, czyli czytales, widziales gameplay ... W dobie netu i chocby YT, gdzie mozna sobie zobaczyc miliard gameplay'ow, powinno sie rozeznac, jak ma sie sytuacja z dana gra, tym bardziej jezeli nie jest to znana marka, a tytul, ktory wyskoczyl nagle ..... Watpie, ze byl duzy odsetek ludzi, ktorzy zobaczyli na steamie o WarZ - nie znam tego - biore!
A to, ze WoT mozna sobie sciagnac za free - to niewiele korzystniejsza sytuacja, niz kupic sobie WarZ za 15 dolarow .... a dalej? Obie gry nie maja abonamentu - a mikrotransakcje w WoT kosztuja o 4 nieba wiecej, niz w WarZ - a dodatkowo, o ile sie orientuje, to w WarZ nie mozna kupic broni palnej poki co, wiec nie widze problemu.
Gra dalej nei wymaga wnoszenia kosztow, aby przetrwac, bo to i tak zalezy od znalezionego w grze lootu .....