Organizatorzy podsumowali targi Poznań Game Arena 2015, które odbyły się w miniony weekend. Odbębniono wielki sukces, ujawniając, że imprezę odwiedziło nieco ponad 66 tysięcy osób. Podano też inne ciekawe dane.

Poznań Game Arena (a właściwie Targi Gier, Rozgrywki i Multimediów Poznań Game Arena) to obecnie największa growa impreza w naszym kraju. Organizatorzy podsumowali już ostatnią jej edycję, która odbyła się w miniony weekend, potwierdzając dominującą pozycję tych targów w Polsce. W dniach 16-18 października przez osiem pawilonów kompleksu Międzynarodowych Targów Poznańskich przewinęły się 66254 osoby – prawie siedem tysięcy więcej niż w ubiegłym roku. Wśród atrakcji znalazło się 130 wystawców i 800 stanowisk do grania (dwanaście miesięcy temu było ich, odpowiednio, 105 i 700). Ogółem organizatorzy mówią o wielkim sukcesie, podkreślając w podsumowaniu bogactwo programu, niezwykłość atmosfery itp. Więcej szczegółów (wraz z galerią zdjęć) znajdziecie w oficjalnym artykule.

Warto jeszcze wspomnieć o strefie gier indie, w której pojawiło się kilkudziesięciu deweloperów ze swoimi dziełami. W tym roku zorganizowano plebiscyt na najlepsze stoisko oraz największe odkrycie. W pierwszej z wymienionych kategorii zatriumfował Sos Sosowski (twórca McPixela), natomiast niespodzianką targów ogłoszono Kopanito All-Stars Soccer (oldskulową grę piłkarską od studia Merixgames).
Więcej informacji na temat atrakcji dostępnych podczas ostatniej edycji Poznań Game Arena znajdziecie w naszej czwartkowej wiadomości o targach.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google

Autor: Krzysztof Mysiak
Z GRYOnline.pl związany od 2013 roku, najpierw jako współpracownik, a od 2017 roku – członek redakcji, znany także jako Draug. Obecnie szef Encyklopedii Gier. Zainteresowanie elektroniczną rozrywką rozpalił w nim starszy brat – kolekcjoner gier i gracz. Zdobył wykształcenie bibliotekarza/infobrokera – ale nie poszedł w ślady Deckarda Caina czy Handlarza Cieni. Zanim w 2020 roku przeniósł się z Krakowa do Poznania, zdążył zostać zapamiętany z bywania na tolkienowskich konwentach, posiadania Subaru Imprezy i wywijania mieczem na firmowym parkingu.