Pierścienie Władzy przypomniały mi, co to wielka przygoda. Recenzja serialu Władca Pierścieni

Czekaliśmy, baliśmy się i niczym hazardziści obstawialiśmy, jaki ten serial będzie. Dobry? Wierny Tolkienowi? Pierwsze dwa odcinki Władcy Pierścieni: Pierścieni Władzy sporo wyjaśniają. Przede wszystkim przypominają, czym jest kino przygodowe.

filmomaniak.pl

Hubert Sosnowski

Pierścienie Władzy przypomniały mi, co to wielka przygoda. Recenzja serialu Władca Pierścieni.
Pierścienie Władzy przypomniały mi, co to wielka przygoda. Recenzja serialu Władca Pierścieni.

To się jeszcze może zepsuć. Pierścienie Władzy mogą ulec siłom kreatywnego zła i bylejakości. Mogą spełnić najmroczniejsze obawy wszystkich YouTube'owych i Redditowych czarnowidzów, których opinie tak ochoczo wygłaszamy jako swoje. Na razie jednak, po pierwszych dwóch odcinkach, wszystko wskazuje na to, że jest dokładnie odwrotnie. Pierścienie Władzy mają moc przyciągania, moc oczarowywania kinową magią na małym ekranie. Serial unika większości pułapek, których się obawialiśmy. Choć, trzeba przyznać, nie wszyscy będą zachwyceni.

Materiały promocyjne do serialu Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy napawały umiarkowanym optymizmem. Czymś pomiędzy „trochę obojętne” a „no ok, bardzo ładnie to wygląda”. Aspekt wizualny i żywy plan przykuwały uwagę już w zwiastunach, ale tak przecież wyglądało już niejedno opakowanie wydmuszki. Atrakcyjnie zakrywało absolutne nic. Nie tym razem! Ale skoro już mówimy o wizualiach, to na chwilę przy nich pozostańmy.

Okno na Śródziemie

Spodziewałem się widowiskowego serialu, czegoś konkurującego z Grą o tron i Rodem smoka. Tymczasem dostałem wielkie kino na małym ekranie. Kino żonglujące klasycznymi filmowymi zabiegami z dużą zręcznością. Nowozelandzkie plenery, ruiny, pałace, morze czy zapyziałe chatynki ożywają na naszych oczach w sposób, do którego przyzwyczaja sala kinowa. Operatorzy odwalili kawał dobrej roboty, wciągnęli nas w Śródziemie Drugiej Ery, pokazali to życie, o które dbali reżyserzy drugiego planu. Na ekranie bywa pięknie, imponująco, przygodowo, sielsko, monumentalnie, ale kiedy trzeba – twórcy wiedzieli jak wzbudzić niepokój, jak pokazać potwora, byśmy poczuli dreszcz napięcia towarzyszący klasycznym horrorom, niezbyt strasznym, ale gęstym od klimatu.

Pierścienie Władzy przypomniały mi, co to wielka przygoda. Recenzja serialu Władca Pierścieni - ilustracja #1
Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy, reż. J.A. Bayona, Amazon 2022

Przede wszystkim zaś zawsze jest żywo, efekty specjalne i praktyczne oraz dekoracje splatają się tu w jedno. Ekipa nie tylko dostała górę pieniędzy od Bezosa, ale też wiedziała, na co je wydawać. Już choćby dla widoków, dla imponujących scen akcji, ale też dla kameralnych scenek budujących bohaterów warto zacząć Pierścienie Władzy. Co więcej, ten świat ma jakąś fakturę, widać, że ktoś mieszkał i korzystał z wszystkiego, co widzimy na ekranie. Chapeau-bas, drodzy realizatorzy.

Ten świat bez historii i bohaterów byłby jednak tylko bardzo drogą wycieczką krajoznawczo-wybiórczą, parkiem rozrywki z paroma atrakcjami dla oka i ucha. Na szczęście scenarzyści odrobili lekcje. Może i podchodzą dosyć swobodnie do materiału źródłowego Tolkiena, ale w udostępnionych przed premierą odcinkach zaczęli budować narrację mocno w duchu autora. Klimat monumentalnej, większej niż życie przygody wylewa się z ekranu. Przygody potencjalnie pięknej i strasznej, zagarniającej zarówno wielkich Śródziemia, jak i szaraczków, którzy po prostu chcieliby się wyrwać z rutyny życia.

Sauron jest jak Moby Dick

Historia zaczyna się znajomo, podobnie do tego, do czego przyzwyczaił nas Peter Jackson w kinowym Władcy Pierścieni. Jedno wielkie zło (Morgoth) zostaje pokonane, ale inne (Sauron) zasiało już swe ziarno i umknęło przed ostateczną klęską. Świat ma jednak dość wielkiej wojny, potrzebuje czasu na zabliźnienie ran. Tylko nieliczni – jak Galadriela (bardzo dobra Morfydd Clark) – stają okoniem.

Właściwa akcja rusza, gdy elfka nie daje za wygraną i chce kontynuować pościg, a przy okazji pomścić śmierć brata. Na przekór rozkazom króla oraz błaganiom podopiecznych. Zmuszona wrócić przed oblicze władcy elfów, dalej ma wątpliwości i chce podążać za przeczuciem oraz poszlakami. Twórcy bardzo zgrabnie wybrnęli z sideł merysujstwa. Bo Galadriela, owszem, wymiata w walce (boziu, jak ona pięknie chlasta tym mieczyskiem, ale co się dziwić, to długowieczna wojowniczka, która miała kiedy nauczyć się paru ciosów) i potrafi pociągnąć za sobą zarówno swych towarzyszy, jak i widzów, ale daleko jej do ideału. Z jednej strony chce powstrzymać zło, z drugiej – jest trochę jak kapitan Ahab z Moby Dicka. To ta Mellvile'owska, opętana żądzą zemsty charyzmatyczna jednostka, której piękną duszę krępują najniższe instynkty i gniew. I sama wie, że ma w sobie mrok, ale i tak mu ulega. To czyni podróż tej bohaterki zdecydowanie bardziej interesującą, niż mogłoby się pierwotnie wydawać.

Pewnie, wiemy, gdzie zastaniemy elfkę w Drużynie Pierścienia, ale w Pierścieniach Władzy chyba przyjdzie nam poznać odpowiedź na pytanie, ile Galadrielę kosztowała zdobyta przez nią mądrość. I nawet jeśli przebieg drogi urąga kanonom Tolkiena, to i tak ładnie wpisuje się w scenę z Trylogii, w której Galdariela straszy Froda i odrzuca Jedyny Pierścień.

Pierścienie Władzy przypomniały mi, co to wielka przygoda. Recenzja serialu Władca Pierścieni - ilustracja #2
Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy, reż. J.A. Bayona, Amazon 2022

Innym wątkom też niczego nie brakuje, Elrond (całkiem niezły Robert Aramayo) wplątuje się prawdopodobnie w historię, która zaowocuje jednym z największych błędów w historii Śródziemia, a przy tym balansuje między postawami cwanego polityka i dobrego brata łaty – to kolejna postać intrygująca dwoistością. Podobnie jak facet, który spadł z nieba – przyniesie zło czy odpowiedź na nie? Podobnie jak historia Arondira (Ismael Cruz Cordova), ukazująca napięte relacje między elfami i ludźmi, pełne wzajemnej, całkiem uzasadnionej nieufności.

Twórcy dali bohaterom i całym grupom czas na zbudowanie złożonych zależności, na zalążek dylematów moralnych, przed którymi wszyscy staną – i dobrze. Nawet pozytywni Tolkienowscy herosi powinni mieć czym się gryźć, w końcu wszyscy pamiętamy Boromira, prawda? To nie są polityczne dylematy rodem z Gry o Tron czy innych epigonów Martina. To po prostu dbanie, by heroizm nas nie zanudził, by postaci miały po co się rozwijać oraz by musiały walczyć nie tylko ze światem, ale i z sobą. By wyzwanie było prawdziwe. Na przestrzeni dwóch odcinków zachowano w tym niezły balans. Jeśli przy większym tempie osobiste historie nie dostaną zadyszki, to zapamiętamy tę podróż na długo.

Głos Śródziemia

I póki co na to się zanosi. Z ekranu przy każdej nowej scenie bije poczucie cudowności, niesamowitości, możemy usłyszeć ten zew przygody, który towarzyszył Drużynie Pierścienia czy nawet początkom kinowego Hobbita. Nie powiem, po części odpowiada za to muzyka Beara McCreary'ego, utrzymana mocno w duchu tego, co na potrzebę Trylogii Jacksona skomponował Howard Shore. Także jest epicko, z przytupem, ale też lirycznie, czasem melancholijnie i mrocznie. Usłyszycie tu wiele odcieni wielkiej wyprawy i gry o wysokie stawki. Nawet jeśli fabuła odbiega od oczekiwań najbardziej oddanych miłośników Tolkiena – to muzyka zdecydowanie już nie.

Pierścienie Władzy przypomniały mi, co to wielka przygoda. Recenzja serialu Władca Pierścieni - ilustracja #3
Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy, reż. J.A. Bayona, Amazon 2022

Bo to prawda, że twórcy bardzo swobodnie podeszli do materiału źródłowego. Jeśli komuś to przeszkadza, jeśli pragnęliście wiernego przeniesienia dzieł Tolkiena na ekran, to chyba jeszcze musicie poczekać, a od oceny końcowej odejmijcie tyle oczek, ile Wam się podoba. Możecie sobie nawet nazywać produkcję Amazonu fanfikiem, skoro musicie.

Ci zaś, którzy szukają filmowej przygody, takiej przez wielkie „P”, właśnie ją znaleźli. O ile historia wierna książkom nie jest, o tyle sama w sobie po prostu działa, w przeciwieństwie do np. netflixowego Wiedźmina, który rozjeżdżał się fabularnie jak nogi pijanego wrotkarza. Niezależnie od tego, czy przykładaliśmy tam jako miarkę książki Andrzeja Sapkowskiego, czy też nie. Największy grzech Pierścieni Władzy – tak z perspektywy zwykłego widza – to parę niezbyt zręcznych przeskoków między wątkami i regionami świata, ale to drobiazgi, o których zapominamy już po chwili.

Pierwsze dwa odcinki Władcy Pierścieni mają swój ciężar, pozwalają nam odetchnąć Śródziemiem i odnaleźć się w akcji. Po intensywnym prologu twórcy przestają się spieszyć, dla niektórych wolniejsze tempo wydarzeń może być wadą, ale i tak wszystko trzyma w napięciu. Naprawdę dobrze pokazano, że na obrzeżach liżącego rany świata wciąż czai się cień. To, co widzimy na ekranie, po prostu ma sens. Jest zalążkiem dosyć uniwersalnej opowieści, nieco innej od tego, co Tolkien pisał, ale wbrew pozorom – utrzymanej w jego duchu. Jeśli więc chcieliście, by wreszcie ktoś odpalił Wam magię kina na małym ekranie, by zabrał Was do może już zgranego, ale wciąż pięknego świata fantasy, to pakujcie plecaki, a przynajmniej przekąski. Wyprawa czeka, a jej początek jest obiecujący.

Ocena: 8.5/10

Serial:Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy(The Lord of the Rings: The Rings of Power)

premiera: 2022fantasyprzygodowyakcja

Nowy sezon Sezonów: 3 Odcinków: 16

Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy to serial inspirowany twórczością J.R.R. Tolkiena. Opowiada on historię tytułowych Pierścieni Władzy – potężnych artefaktów wykutych w Drugiej Erze Śródziemia. The Lord of the Rings: The Rings of Power został wyprodukowany dla platformy Amazon Prime Video jako najdroższy serial w historii (budżet pierwszego sezonu szacuje się na pół miliarda dolarów); głównymi twórcami są Patrick McKay i John D. Payne (scenarzyści Star Trek: W nieznane). Jego akcja rozgrywa się w fantastycznym świecie stworzonym w wyobraźni brytyjskiego pisarza J.R.R. Tolkiena. Trwa Druga Era Śródziemia. Wówczas to wykuto potężne artefakty zwane Pierścieniami Władzy. Chcąc zyskać kontrolę nad nimi wszystkimi, Mroczny Władca Sauron wykuwa własny Pierścień. W produkcji wystąpili między innymi Robert Aramayo, Morfydd Clark, Joseph Mawle, Markella Kavenagh, Owain Arthur, Nazanin Boniadi, Maxim Baldry, Owain Arthur oraz Tom Budge. Zdjęcia kręcono w Nowej Zelandii.

Serial The Lord of the Rings: The Rings of Power
Podobało się?

48

Hubert Sosnowski

Autor: Hubert Sosnowski

Do GRYOnline.pl dołączył w 2017 roku, jako autor tekstów o grach i filmach. Do 2023 roku szef działu filmowego i portalu Filmomaniak.pl. Pisania artykułów uczył się, pracując dla portalu Dzika Banda. Jego teksty publikowano na kawerna.pl, film.onet.pl, zwierciadlo.pl oraz w polskim Playboyu. Opublikował opowiadania w miesięczniku Science Fiction Fantasy i Horror oraz pierwszym tomie Antologii Wolsung. Żyje „kinem środka” i mięsistą rozrywką, ale nie pogardzi ani eksperymentami, ani Szybkimi i wściekłymi. W grach szuka przede wszystkim dobrej historii. Uwielbia Baldur's Gate 2, ale na widok Unreal Tournament, Dooma, czy dobrych wyścigów budzi się w nim dziecko. Rozmiłowany w szopach i thrash-metalu. Od 2012 roku gra i tworzy larpy, zarówno w ramach Białostockiego Klubu Larpowego Żywia, jak i komercyjne przedsięwzięcia w stylu Witcher School.

Kalendarz Wiadomości

Nie
Pon
Wto
Śro
Czw
Pią
Sob

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum inne
2022-09-01
21:07

Man From The Moon Pretorianin

Man From The Moon

8.5/10. Ależ w komentarzach musi płonąć piekło XD

Komentarz: Man From The Moon
2022-09-01
23:58

Ko-o-ast-y Generał

Ko-o-ast-y

Wy chyba nie kumacie tego że ten serial to wysokobudżetowy fanfick a nie adaptacja książek

Komentarz: Ko-o-ast-y
2022-09-02
09:49

DatGuyRedux Pretorianin

DatGuyRedux

Serial ktory probuje zachecic nazwa bo uuu wladcy piercieni i tolkien, a wyjdzie moze i dobry serial fantasy ale majacy z materialem zrodlowym malo wspolnego.

Komentarz: DatGuyRedux
2022-09-02
10:08

jerzymeteor Junior

nawet nie musiałem scrollować żeby wiedzieć że fanatycy lotr zesrali się w komentarzach przed obejrzeniem odcinka

Komentarz: jerzymeteor
2022-09-03
00:24

zanonimizowany1373230 Konsul

Serial zapowiada sie na bardzo dobry pod względem jakości wizualnej. Dbałość o szczegóły jest niesamowita. Zbroje, stroje pełne detali. Postaci umorusane w błocie. Jak to powiedział "Ponarzekajmy o Filmach" czuć przez ekran smród nóg niektórych postaci.
Od razu widzimy mega epicki świat fantasy, a nie jakieś teatralne przedstawienie z czystymi, schludnymi postaciami. Niesamowicie podobają mi się stroje. Szczególnie zbroje. Są niczym jakby wyciągnięte z jakieś gry RPG. Pasują idealnie, bo to fantasy klasyczne, a nie realistyczne.
Wizualnie serial na razie petarda. Fabularnie po jednym odcinku nic powiedzieć nie można, bo to zwykły pilot. To ma byc epicka przygoda, w epickim świecie, a nie rozkmini miedzy bohaterami.
Na pewno nie będzie wielowymiarowych postaci tak jak u martina, bo takich u Tolkiena nie było.
Do serialu podchodzę jak do produkcji fantasy, a nie produkcji na bazie Tolkiena. Nie mam żadnego sentymentu do książek tolkiena. Jedynie obejrzałem trylogie i przeczytałem trochę Hobbita. Dlatego kompletnie nie widzę zmian, nie dopasowań itd względem oryginału. Bo po prostu nie wiem jak było u tolkiena.
To stawia mnie w lepszym świetnie , bo nie widzę tych zmian, przez co ogląda to się niesamowicie.
55" oled robi robotę. Ależ to musi wyglądać w takim Imaxie.
Jak przeczytałem Pieśń Lodu i Ognia, to miałem takie "Meh" ile oni wartościowego kontentu pominęli w serialu, ile pozmieniali, ile spłycili.
Mimo to i tak serial to top. Ród Smoka teraz też.

Jutro sobie obejrzę drugi odcinek. Liczę na epicką przygodę w świecie fantasy, ale właśnie takim bardziej baśniowym, a nie realistycznym. Chce poczuć sie jak dzieciak, który za małolata sobie wyobrażał jak lata z łukiem wśród mitycznych stworzeń, po śiwecie pełnym fantasy. Niczym w filmie Most do Terabithii.
Głęboką fabułę, wielowarstwowe postaci mam w Rodzie.
Pod względem wizualnym, muzycznym, zamysłu artystycznego pierwszy odcinek 10/10, ale że fabularnie na razie sie nic nie dzieje, postaci dość płytkie, to 8/10.
Oby tak dalej.

Komentarz: zanonimizowany1373230

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl