Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 3 maja 2021, 11:37

Negatywny odbiór EU4: Leviathan wpłynął na nastroje w Paradox Interactive

Były CEO Paradox Interactive uważa zachowanie fanów na forach za toksyczne. Agresywne komentarze mają zniechęcać twórców, którzy starają się dostarczyć graczom jak najlepszy produkt.

W SKRÓCIE:
  • Były CEO Paradox Interactive odniósł się do krytyki względem DLC Leviathan do gry Europa Universalis IV.
  • Według niego, toksyczne komentarze graczy negatywnie wpływają na pracę studia.
  • Jednocześnie nie sprzeciwia się on konstruktywnej krytyce.

To nie jest dobry czas dla Paradox Interactive. Niedawna premiera dodatku Leviathan do Europy Universalis IV okazała się porażką, a sama firma przeszła reorganizację, przez którą zawieszono rozwój Imperator: Rome. Szczególnie pierwsze wydarzenie spotkało się z bardzo negatywnym odbiorem fanów, którzy swoje niezadowolenie okazali na forum Paradoxu. Były CEO i aktualny szef rady nadzorczej firmy, Fredrik Wester, uważa wiele z komentarzy za przykład toksycznego zachowania graczy.

Na Twitterze odniósł się on do propozycji zamknięcia forum i odcięcia się od komunikacji z graczami. Wester wyznał, że pomimo negatywnego odzewu części fanów, bezpośrednia komunikacja z odbiorcami jest bardzo ważna dla studia.

Nasze forum od zawsze było ważnym środkiem do bezpośredniej komunikacji z naszymi fanami i nie popierałbym zamknięcia go, ale jest kilka rzeczy, na które chciałbym wskazać.

Czy jesteśmy zadowoleni z premiery Leviathana? Nie, nie jesteśmy. Czy zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by to naprawić? Tak, zrobimy. To sposób, w jaki pracujemy od 22 lat, i nic się nie zmieni. Naszym celem zawsze jest wydawanie świetnych aktualizacji, które spodobają się ludziom.

Jednocześnie Wester wyznał, że po części rozumie żywiołową reakcję graczy, którzy wyrazili swoją frustrację na forum.

Potrafię rozpoznać źle ukierunkowaną pasję. Rozumiem, że chcecie, byśmy tworzyli świetne produkcje, i gdy nie udaje nam się sprostać tym oczekiwaniom, to przekłada się to na sfrustrowane wiadomości.

W swoich postach Wester zwrócił uwagę na fakt, że takie reakcje nie pomagają deweloperom w naprawianiu błędów. Według niego, agresywna krytyka, w której gracze żądają zwolnienia poszczególnych twórców, nie wpływa w dobry sposób na nastroje zespołu. Jednocześnie wyznał, że nie ma nic przeciwko konstruktywnym komentarzom, które zamiast mieszać deweloperów z błotem, wskażą im elementy wymagające poprawek.

Część z graczy przyznała rację Westerowi. Szybko pojawiły się jednak odmienne głosy. Według wielu fanów, jedyna „krytyka”, jakiej oczekuje Paradox Interactive, to cicha zgoda na wydawanie niedopracowanej zawartości.

Przy okazji kilku ostatnich rozszerzeń za każdym razem publikujecie zepsute łatki. Wydaniem Leviathana, który jest niegrywalny, przesadziliście. Powinniście się wstydzić, że zamiast przeprosić za niedopracowany produkt, zasłaniacie się wymówkami.

- Robin

To nie jest sposób, w jaki pracowaliście od 22 lat. Leviathan jest zbyt drogim produktem o niskiej jakości. Następnym razem, zamiast tworzyć 40 niedopracowanych rozszerzeń, stwórzcie kilka dobrych.

- Jeffrey frazer

Raz po raz Paradox wydaje gry/DLC, które okazują się nie być takie, jak zaplanowano, więc spędza kolejne miesiące/lata na naprawianiu ich. Albo traktujcie swoje premiery jako wczesny dostęp, albo nie wydawajcie ich, dopóki nie będą gotowe.

- Alexandr Almakayev

Wygląda więc na to, że szwedzcy deweloperzy jeszcze przez dłuższy czas będą musieli zmagać się z negatywnymi komentarzami graczy. Tym razem premiera dodatku do EU4 wywołała bowiem kontrowersje większe niż przy jakimkolwiek wcześniejszym DLC. Jak wpłynie to na pracę studia, dowiemy się w najbliższym czasie.

Na razie posiadacze gry muszą zadowolić się aktualizacją, która ma naprawić wiele z kluczowych błędów. Komentarze na Steamie zdradzają jednak, że jeden z głównych problemów, czyli notoryczny crash w roku 1504, nie został naprawiony.

Przemysław Dygas

Przemysław Dygas

Na GRYOnline.pl opublikował masę newsów, nieco recenzji oraz trochę felietonów. Obecnie prowadzi serwis Cooldown.pl oraz pełni funkcję młodszego specjalisty SEO. Pierwsze dziennikarskie teksty publikował jeszcze na prywatnym blogu; później zajął się pisaniem na poważnie, gdy jego newsy i recenzje trafiły na nieistniejący już portal filmowy. W wolnym czasie stara się nadążać za premierami nowych strategii i RPG-ów, o ile nie powtarza po raz enty Pillars of Eternity lub Mass Effecta. Lubi też kinematografię i stara się przynajmniej raz w miesiącu odwiedzać pobliskie kino, by być na bieżąco z interesującymi go filmami.

więcej