Konflikt na linii studio Byterunners - firma Movie Games narasta. Po nałożeniu kary finansowej przez wydawcę serii DDS na dewelopera, ten drugi odpowiedział mocnym listem otwartym.
Studio Byterunner wydało oświadczenie w związku z nałożeniem kary na dewelopera DDS przez wydawcę Movie Games, co z kolei było rezultatem konfliktu, jaki wywiązał się między tymi dwoma podmiotami. W komunikacie pojawiają się zarówno mocne słowa, jak i oskarżenia w kierunku giełdowej spółki.
Byterunner postrzega działania wydawcy „jako strategię mającą na celu znalezienie pretekstu do odcięcia studia od wszelkich przychodów z serii DDS”. W oczach dewelopera „pokazuje to, że ich [Movie Games - dop. red.] motywacją nigdy nie było dobro ich gier czy społeczności, ale chciwość i wyciąganie jak najwięcej pieniędzy z każdego możliwego źródła”.
Komunikat wieńczą słowa: „Nie poddamy się, nie ugniemy się przed tak ohydnymi próbami uciszenia nas”, które zapowiadają podjęcie dalszych działań natury prawnej.
Czekamy na rozwój wypadków, a poniżej znajdziecie pełny komunikat przetłumaczamy na język polski oraz oryginał w postaci pliku jpg.
Cóż, co tu dużo mówić...
Chcielibyśmy Was poinformować, że w ostatnich godzinach otrzymaliśmy pismo od naszego wydawcy – Movie Games S.A. – wzywające nas do zapłaty kary w wysokości 4,5 mln PLN (~1,23 mln USD) z powodu... błędów w grze DDS2. Pełna treść pisma, z usuniętymi wszystkimi danymi wrażliwymi, jest załączona w tym poście.
Biorąc pod uwagę, że Movie Games nie wypłaciło nam jeszcze naszego ostatniego udziału w przychodach ze Steam (co jest bardzo nietypowe), postrzegamy to jako strategię mającą na celu znalezienie pretekstu do odcięcia nas od wszelkich przychodów z serii DDS. Zasadniczo jest to próba finansowego wykończenia nas, utrudnienia naszych działań przeciwko nim i wywarcia na nas presji.
MG opublikowało tę informację dla swoich inwestorów za pośrednictwem ESPI – elektronicznego systemu przekazywania informacji, za pomocą którego spółki giełdowe są prawnie zobowiązane do informowania inwestorów o wszelkich działaniach lub zdarzeniach, które mogą wpłynąć na ich decyzje, a ostatecznie na kurs akcji. Nie poinformowali jednak inwestorów o żadnych naszych roszczeniach wobec Movie Games.
Po nieudanych próbach wydarcia pieniędzy od twórcy Schedule I, teraz atakują tych, którzy im się sprzeciwiają. W naszych oczach pokazuje to, że ich motywacją nigdy nie było dobro ich gier czy społeczności, ale chciwość i wyciąganie jak najwięcej pieniędzy z każdego możliwego źródła, niezależnie od tego, czy mają do tego prawo, czy od etyki swoich działań.
Nie jesteśmy pewni, czy musimy dodawać coś więcej...
Konsultujemy dalsze strategie z naszym zespołem prawnym. Bądźcie bezpieczni, bądźcie silni.
Nie poddamy się, nie ugniemy się przed tak obrzydliwymi próbami uciszenia nas.
Kochamy Was.
Gracze
2

Autor: Piotr Doroń
Z wykształcenia dziennikarz i politolog. W GRYOnline.pl od 2004 roku. Zaczynał od zapowiedzi i recenzji, by po roku dołączyć do Newsroomu i już tam pozostać. Obecnie szef tego działu, gdzie zarządza zespołem złożonym zarówno ze specjalistów w swoim fachu, jak i ambitnych żółtodziobów, chętnych do nauki oraz pracy na najwyższych obrotach. Były redaktor niezapomnianego emu@dreams, gdzie zagnała go fascynacja emulacją i konsolami, a także recenzent magazynu GB More. Miłośnik informacji, gier (długo by wymieniać ulubione gatunki), Internetu, dobrej książki sci-fi i fantasy, nie pogardzi również dopieszczonym serialem lub filmem. Mąż, ojciec trójki dzieci, esteta, zwolennik umiaru w życiu prywatnym.