Tamriel znacznie wypiękniało w Oblivion Remastered i nawet nostalgiczna krytyka nie zepsuła graczom przyjemności z powrotu do kultowego RPG w nowych szatach.
Jak zmieniło się The Elder Scrolls 4: Oblivion po prawie 20 latach? Gracze ochoczo wzięli się za porównania, pokazujące różnice między oryginalnym wydaniem a jego „zremasterowaną” wersją.
To, że „nowy” Oblivion wygląda lepiej od strony stricte technicznej, jest oczywiste. Od premiery czwartej odsłony serii The Elder Scrolls minęło prawie 20 lat, a pomimo „remastera” w nazwie odświeżenie „czwórki” ma więcej wspólnego z remakiem.
Oczywiście nie przeszkodziło to graczom w porównaniu oprawy wizualnej obu wcieleń TES 4: Oblivion. W materiale zamieszczonym poniżej internauta zestawił różne elementy obu gier – od poziomu detali otoczenia, modeli i roślinności, przez zasięg pola widzenia i „geometrię” lokacji, po tekstury i animacje. Inni fani zestawili starą i nową animację otwierającą, ale też warstwę dźwiękową obu produkcji.
Oczywiście, jak to zwykle bywa, nie brakuje osób narzekających na „remaster” i twierdzących, że oryginał wygląda „lepiej”. Niemniej zdają się być oni w mniejszości, bo wielu graczy zachwyca się wyglądem Oblivion Remastered. Co najwyżej z rzadka pojawiają się zarzuty odnośnie do „mniej kolorowej” grafiki, ale i ta „realistyczna” zmiana ma swoich zwolenników. Poza tym większość fanów uważa, iż Oblivion Remastered zachował klimat oryginału, a to chyba najważniejsze.
Osobną sprawą są problemy techniczne, na które zwracają uwagę gracze – choć, jak już pisaliśmy, część graczy z humorem uznaje je za część „klasycznego doświadczenia” serii i godne dziedzictwo niesławnego Buggerfalla. W efekcie te narzekania nie przełożyły się na „review bombing”. Gdyby jeszcze tylko polska cena gry nie była drugą najwyższą na Steamie…
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
GRYOnline
Gracze
Steam
1

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).