Nvidia widzi przyszłość w kolorowych barwach. Wszystko dzięki AI
Nvidia ujawniła wyniki finansowe za rok fiskalny 2023. Jest lepiej, niż można było się spodziewać. Firma widzi przyszłość w kolorowych barwach.

Sytuacja na rynku konsumenckich kart graficznych, a co za tym idzie – w gamingu, nie wygląda najlepiej dla Nvidii, bo jej przychody z tego tytułu spadają. Jednak firma nie może narzekać na stagnację. W ostatnim czasie „zieloni” połączyli siły z Microsoftem, co oznacza wprowadzenie gier giganta z Redmond oraz Activision do usługi gier w chmurze GeForce Now. Druga sprawa to coraz większe zainteresowanie sztuczną inteligencją. Technologie na niej oparte mogą być ratunkiem dla firmy.
Raport finansowy wskazuje, że sytuacja Nvidii wygląda bardziej obiecująco, niż wyobrażali to sobie analitycy z Wall Street. Czwarty kwartał ubiegłego roku oznaczał przychody na poziomie 6,05 miliarda dolarów, co oznacza spadek o 21%, porównując z analogicznym okresem roku wcześniejszego. Należy jednak zauważyć, że prognozy analityków zakładały przychody w wysokości 6,02 mld dolarów.
W sektorze gamingowym widać ewidentne spadki. Nvidia odnotowała w czwartym kwartale 2022 roku wynik na poziomie 1,8 mld dolarów, co daje rezultat gorszy aż o 46% niż w analogicznym okresie 2021 roku. Oznacza to jednocześnie wzrost o 16%, porównując do trzeciego kwartału 2022 roku. To także więcej niż średnia szacunkowa – 1,6 mld dolarów – prognozowana przez analityków z Wall Street. Sprzedaż w innych obszarach działalności (na rynku centrów danych i motoryzacyjnym) była na dobrym poziomie, ale nie zdołała zniwelować dołka, wynikającego z gorszej kondycji działu gamingowego.
Spadki nie przeszkodziły jednak Nvidii w uzyskaniu przychodu na poziomie 26,974 mld dolarów w roku fiskalnym 2023, co jest wynikiem nieco wyższym od poprzedniego (26,914 miliarda dolarów).
Głównym problemem „zielonych” jest teraz znacznie niższy popyt na produkty konsumenckie, porównując to z poprzednimi latami. RTX 4080 zaliczył pełną kontrowersji premierę, kopanie kryptowalut zostało przeniesione do układów ASIC, a na dokładkę ceny GPU nie zachęcają graczy do masowego kupowania nowego sprzętu.
Dyrektor finansowy Nvidii, Colette Kress, podczas rozmowy z inwestorami za powód słabszej sprzedaży na rynku gamingowym podała kryzys Chin związany z Covid-19 i ogólne problemy z zapasami. Wskazała również sklepy kupujące mniej nowych kart, aby pozbyć się zalegających na półkach produktów z poprzedniej serii RTX 30. Nie wyjaśniła jednak kwestii cen, które stoją na praktycznie na tym samym poziomie od zeszłego lata.
Dowiedzieliśmy się też, że przyszłość Nvidii zależy w dużej mierze od rozwoju sztucznej inteligencji i wyścigu w tworzeniu coraz doskonalszych modeli, takich jak ChatGPT. Dyrektor generalny Jensen Huang porównał nawet ChatGPT do iPhone’a i określił jego pojawienie się na rynku, jako tzw. „iPhone moment” dla sztucznej inteligencji, który daje Nvidii okazję do zaspokojenia rosnącego zapotrzebowania na sprzęt do szkolenia AI. Jak sam Huang przyznał, że przychody na rynku gamingowym mogą wzrosnąć, ale tematu nie rozwinął, bo skupił się na tym, że Nvidia bardziej chce wykorzystać swój czas na polu rozwoju sztucznej inteligencji.
Może Cię zainteresować:
{/ramkaszara)
{ramkazielona}

Więcej:AMD woli pracować z Sony niż z Microsoftem, bo Mark Cerny ma wizję i aktywnie działa przy PS6
Komentarze czytelników
VanDust Generał

No cóż, jeśli widzi przyszłość w kolorowych barwach, to niech widzi. Zobaczymy, jak długo....
Czifu z Bunkra Pretorianin
Gówno prawda.
Żadem moloch czy korporacja nie może cieszyć się z nadejścia wielkiego przełomu (a AI takim będzie).
Dlaczego ? Bo nigdy nie wiadomo jak to wpłynie na rynek, gospodarkę i konkretne branże.
Równie dobrze AI może zrewolucjonizować obróbkę grafiki do tego stopnia, że produkty tej czy innej firmy nie będą już potrzebne....
To jak pracownicy stajnie 100lat temu cieszący się z pierwszych samochodów :P
Wronski Senator

No i gdzie sa Scalperzy kiedy sa najbardziej potrzebni?