Nvidia Shield zadebiutuje na rynku 31 lipca
Firma Nvidia poinformowała, że konsola Shield ukaże się na rynku 31 lipca w cenie 299 dolarów. Usterka, o której informowaliśmy w zeszłym miesiącu, została usunięta.
Pod koniec zeszłego miesiąca, tuż przed debiutem konsoli Shield, firma Nvidia poinformowała, że nowe urządzenie nie ukaże się zgodnie z planem. W ostatniej chwili wykryto problem związany z „mechanicznym komponentem”. Koncern uporał się już z awarią i ujawnił nową datę premiery.

Sprzęt zadebiutuje w Stanach Zjednoczonych 31 lipca w cenie 299 dolarów (około 970 zł). Obecnie nie wiemy czy handheld trafi do naszego kraju. W oficjalnym oświadczeniu napisano, że:
”Naszym celem zawsze było dostarczenie perfekcyjnego produktu, dlatego poddaliśmy Shield najbardziej rygorystycznym testom w branży. Stworzyliśmy Shield, ponieważ kochamy grać w gry i mamy nadzieję, że spodoba się Wam tak samo jak nam.”
Przenośna konsola oparta na systemie Android miała kosztować 350 dolarów, jednak w czerwcu obniżono jej cenę o 50 dolarów, gdyż fani domagali się tańszego urządzenia, do czego koncern postanowił się dostosować.
Shield wyposażona jest w układ Tegra 4 (czterordzeniowy procesor ARM Cortex-A15, GPU posiadające 72 rdzenie graficzne, 2 GB pamięci RAM), 16 GB pamięci użytkowej, Wi-Fi, Bluetooth, GPS i 5-calowy ekran o rozdzielczości 1280x780 pikseli.
Komentarze czytelników
BOLOYOO Generał

Nie no streaming gier z mojego własnego PCta - to genialne...
Sid67 Generał

Idąc do WC nie trzeba będzie przerywać gry, genialne ;)
Ciekawe ile osób mając PC z ekranem powyżej 20 cali będzie streamowało grę na Shielda z 5 calowym ekranikiem ?
Stra Moldas Legend

Swoją drogą ciekawe, na jakie zyski liczy producent. W sensie na jakim pułapie.
BOLOYOO Generał

@Sid67
Wydawanie 300 dolców na sprzęt, który będzie potrzebny przez kilka minut? Burżuazja ;)
Dym14 Senator

Nie niewypał tylko Was nie stać(mnie też). Jakbym miał kupę wolnej forsy, to bym sobie kupił żeby sobie streamować gierki i móc grać w jacuzzi...
Nie jesteśmy grupą docelową tego produktu ale nie należy go hejtować, bo jednak jest to jakaś jakość i wnosi coś nowego(przynajmniej teoretycznie - zaczekajmy na testy) w porównaniu do szajsu typu ouya.