Nowa frakcja w Stellaris musi zarządzać eskalującą paranoją swojej ludności, ale mimo to i tak jest skazana na porażkę. Premiera Shadows of the Shroud

Nieubłagany koniec i rosnąca paranoja – takie wyzwania staną przed graczami Stellaris: Shadows of the Shroud, którzy wybiorą nowe, apokaliptyczne pochodzenie. Dodatek jest już dostępny, ale spotkał się ze sporą krytyką.

Jakub Błażewicz

Nowa frakcja w Stellaris musi zarządzać eskalującą paranoją swojej ludności, ale mimo to i tak jest skazana na porażkę. Premiera Shadows of the Shroud, źródło grafiki: Paradox Interactive..
Nowa frakcja w Stellaris musi zarządzać eskalującą paranoją swojej ludności, ale mimo to i tak jest skazana na porażkę. Premiera Shadows of the Shroud Źródło: Paradox Interactive..

Aktualizacja (22 września, godz. 21:47)

Stellaris: Shadows of the Shroud zadebiutowało, lecz na razie gracze raczej narzekają na nowy dodatek, niż się nim ekscytują (choć akurat trzy świeże pochodzenia są doceniane). Dość powiedzieć, że z ok. 50 recenzji, które dotąd otrzymał na Steamie, te pozytywne stanowią tylko 65%. Już klasycznie krytykowane są błędy i wysoka cena (91,99 zł). Pełną listę atrakcji możecie sprawdzić w komunikacie twórców.

Oryginalna wiadomość (19 września, godz. 12:09)

Koniec (wszech) świata w Stellaris nabierze rumieńców w dodatku Shadows of the Shroud, zwłaszcza w przypadku pochodzenia, któremu przeznaczona jest zagłada.

Zespół Paradox Development Studio wciąż musi uporać się z organicznym DLC (mimo wyraźnej poprawy po ostatnich aktualizacjach), nie mówiąc o nie do końca udanym dodatku do innej strategii. Niemniej, zgodnie z planem, twórcy ujawniają już informacje na temat kolejnego DLC do Stellaris w nowych dziennikach dewelopera.

W najnowszym z nich studio skupiło się na… końcu rozgrywki. Dla przypomnienia: jedną z nowości, które trafią do Stellaris wraz z premierą Shadows of the Shroud, będzie przebudowany Koniec Cyklu – potężne zagrożenie z tytułowego Woalu (Shroud), wokół którego skupią się działania nowego, mocno nietypowego pochodzenia: Endbringers.

Zgodnie z nazwą, imperium z tym pochodzeniem będzie powoli, lecz nieubłaganie dążyło do zyskania patronatu Końca Cyklu, bez potrzeby poszukiwania psionicznego wyniesienia. Jak to ujęli twórcy: „decyzja została podjęta za nas dawno temu”. A gdy już zagłębimy się w Woal, zamiast jego klasycznego interfejsu zobaczymy zegar – i odliczanie do końca naszego wirtualnego imperium.

Po tym pozostaną nam dwa cele.

  1. Po pierwsze, będziemy starali się roztoczyć Aurę Końca na całą galaktykę, by zapobiec nadejściu ostatecznego rozliczenia. W miarę upływu czasu zyskamy dostęp do kolejnych zdolności, które pozwolą opóźnić to wydarzenie, np. przez transfer energii życiowej obywateli do przywódców imperium albo dyskretne podżeganie innych stronnictw do wojny.
  2. Po drugie, konieczna będzie walka z paranoją ogarniającą mieszkańców imperium. Ci bowiem podświadomie zdają sobie sprawę z losu, jaki jest przeznaczony ich stronnictwu, co bynajmniej nie poprawi im nastroju.

Przypomnijmy, że wraz z tym rozszerzeniem do gry trafi aktualizacja 4.1 „Lyra”. Ona również zostanie omówiona szerzej w kolejnych dniach września.

  1. Stellaris – poradnik do gry
Stellaris

Stellaris

PC PlayStation Xbox
po premierze

Data wydania: 9 maja 2016

Informacje o Grze
8.5

GRYOnline

8.5

Gracze

8.7

Steam

8.1

OpenCritic

OCEŃ
Oceny
Podobało się?

0

Jakub Błażewicz

Autor: Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

Twórcy Clair Obscur: Expedition 33 za wszelką cenę chcieli „podnieść poprzeczkę”, choć już gra, którą się inspirowali, „wyglądała oszałamiająco”

Następny
Twórcy Clair Obscur: Expedition 33 za wszelką cenę chcieli „podnieść poprzeczkę”, choć już gra, którą się inspirowali, „wyglądała oszałamiająco”

Twórcy gier nie przestają pukać do drzwi Game Passa. Microsoft aż pobił rekord

Poprzedni
Twórcy gier nie przestają pukać do drzwi Game Passa. Microsoft aż pobił rekord

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl