Nawet po tylu latach Naruto wciąż potrafi przedrzeć się na szczyt. W 2024 roku osiągnęło imponujący wynik

Anime Naruto zakończyło się w 2017 roku wraz z finałem Shippudena. Minęło więc już 8 lat, ale fani wciąż nie zapomnieli o przygodach najgłośniejszego ninja. I nie przestali ich oglądać, o czym świadczą wyniki anime z 2024 roku, które robią wrażenie, biorąc pod uwagę to, że nie wychodzą już nowe odcinki tego serialu i zakończył się kilka lat temu, więc wydawałoby się, że swoje lata największej popularności ma za sobą.

Z nowych danych wynika, że w drugiej połowie 2024 roku, po zsumowaniu wyników wszystkich sezonów Naruto, osiągnęło ono największą oglądalność na Netfliksie wśród anime. Wynik obejmuje też epizody Boruto, jednakże największe znaczenie i tak miały sezony Naruto oraz Shippudena, które mogły pochwalić się większą oglądalnością. Łącznie Naruto oraz Boruto oglądano na Netfliksie przez 330 mln godzin w drugiej połowie 2024 roku. W pierwszej połowie anime osiągnęło wynik 219 mln godzin.

Taki wynik udało się osiągnąć Naruto mimo że nie jest ono dostępne na Netfliksie we wszystkich krajach, gdzie jest obecny serwis streamingowy. Na przykład w Polsce Naruto nie znajdziemy na Netfliksie. Pierwszej części anime nie ma też w żadnym innym serwisie streamingowym w naszym kraju, za to Shippudena można znaleźć na Crunchyrollu.

Powiązane:Pożegnanie z Erenem. Hajime Isayama jeszcze raz powrócił do Attack on Titan, aby „sprawić największą radość” fanom

Tuż za Naruto znalazło się One Piece, które łącznie może pochwalić się tym, że w drugiej połowie 2024 roku oglądano je na Netfliksie przez 316 mln godzin. Za to w pierwszej połowie 2024 roku przygody Luffy’ego oglądano przez 365 mln godzi i wtedy znajdowały się one na pierwszym miejscu.

Popularność Naruto najwyraźniej nie przeminęła i widzowie wciąż chętnie wracają do tego tytułu, mimo że już dawno się zakończył i nie może zaskoczyć niczym nowym. Nawet anime Boruto od 2 lat jest na przerwie i na razie nie wiadomo, kiedy powróci.

Więcej:Anime Naruto mogło wyglądać zupełnie inaczej, ale legendarny reżyser „porzucił je w połowie” prac

• Manga i anime