Mroczne RPG akcji jawi się jako połączenie Black Myth Wukong i Rise of the Ronin. Wuchang: Fallen Feathers ma termin premiery
Gamescom 2024 dostarczył nam nowe informacje na temat obiecującego chińskiego soulslike’a Wuchang: Fallen Feathers. Poznaliśmy m.in. przybliżony termin premiery tej mrocznie zapowiadającej się gry.

Trwające targi gamescom 2024 przyniosły nam nowe informacje i materiały (poniżej) na temat zapowiedzianego w 2021 roku chińskiego projektu Wuchang: Fallen Feathers, będącego reprezentantem popularnego podgatunku soulslike’ów. Reżyser gry i założyciel studia Leenzee, Xia Siyuan, odpowiedział na najbardziej interesujące graczy pytania w kwestii omawianej produkcji.
Co prawda Siyuan opowiadał głównie o historii i tzw. settingu gry, niemniej w udostępnionym materiale krótką chwilę poświęcono również systemowi walki i technikaliom. Co istotne, wypowiedziom reżysera Wuchang: Fallen Feathers towarzyszyły nieliczne urywki gameplayu.
Poniżej wypunktowałem najciekawsze informacje pochodzące z załączonego wideo.
- Akcja Wuchang: Fallen Feathers osadzona zostanie w Chinach z 1647 roku.
- Choć opowiadana historia będzie fikcyjna, to, podobnie jak w Rise of the Ronin, w grze spotkamy postacie historyczne z tamtego okresu, które przeplatać będą się z bohaterami chińskich legend (co budzi skojarzenia z świeżutkim Black Myth: Wukong).
- Lokacje, które przyjdzie nam przemierzać, nawiązywać mają do późnej epoki panowania dynastii Ming.
- Motywem przewodnim gry będzie tajemnicza i mroczna plaga, której źródło należy odkryć, aby móc wskrzesić siostrę protagonistki.
- Fabuła ma rozwijać się stopniowo, a twórcy chcą położyć duży nacisk na prowadzenie narracji za pomocą środowiska (tzw. enviromental storytelling).
- Wuchang: Fallen Feathers ma stawiać na wertykalność i nieliniowość lokacji.
- Siyuan zasugerował, że już decyzje podejmowane na początku gry będą miały wpływ na to, jak potoczy się nasza przygoda.
- Wuchang: Fallen Feathers czerpie z dobrodziejstw technologii tzw. real-world scanningu, co pozwoliło na przeniesienie do świata gry obiektów historycznych z okresu panowania dynastii Ming.
- W dziele studia Leenzee do naszej dyspozycji oddanych ma zostać kilka stylów walki, co sugeruje obecność dobrze znanych z innych gier akcji postaw.
- Jeżeli zaś chodzi o „budowanie” postaci, różnorodność zapewnić ma m.in. występowanie wielu typów oręża.
- W potyczkach użyjemy np. dwóch ostrzy, które świetnie sprawdzą się przy parowaniu wrogich ataków.
- W starciach ważną rolę odgrywać mają kombinacje ataków. Do serii ciosów będziemy mogli wpasować m.in. efektowne kopnięcia, które pomogą „przełamać” defensywę wrogów.
- Ponadto krótkie urywki gameplayu zdradzają, że oręż da się pokryć rozmaitym smarami bądź olejami.
Warto zaznaczyć, że wreszcie poznaliśmy przybliżony termin premiery chińskiego soulslike’a. Wuchang: Fallen Feathers planowo ukazać ma się w 2025 roku. Tytuł ten zmierza na PC, PS5 oraz Xboxy Series X/S. Od dnia debiutu ma być dostępny w usłudze PC/Xbox Game Pass.

GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
Komentarze czytelników
RejzorekPL Legionista
Rise of the Ronin nie uśmiechało by mi się tykać, nie mniej na Wuchang powiedzmy, że czekam. Zobaczymy co przyniesie premiera.
piotrexx Legionista
Wukong w ogóle do mnie nie przemawia. Granie małpa i słuchanie jej odgłosów w trakcie walki to nie dla mnie. Poczekam na Wuchanga.
Dragoryu Junior
Zapomnieliście wsomnieć, że kilka lat temu pokazali gameplay na którym były zerżnięte 1 do 1 animacje z dark souls i bloodborne, świetne promowanie plagiatu.
kain_pl Generał
Każda gra wychodząca w tym gatunku jest oskarżana o plagiat w większym lub mniejszym stopniu . Wystarczy spojrzeć na Lies of P, Lords of the Fallen, Ashen, czy Steelrising ... Mimo obelg każda gra ma swój klimat i mechaniki , które odświeżają gatunek . Mnie się tam podoba chiński klimat , a do tego te demony ...
Herr Pietrus Legend

Czyli nie action RPG, tylko soulslike...