Studio TaleWorlds ujawniło datę premiery dodatku War Sails do Mount & Blade 2: Bannerlord. Rozszerzenie, które wprowadzi do gry bitwy morskie i nowe frakcje, zadebiutuje pod koniec listopada.
Zgodnie z obietnicą, studio TaleWorlds Entertainment w końcu zaprezentowało wyczekiwaną rozgrywkę z dodatku War Sails do Mount & Blade II: Bannerlord. Pokazowi towarzyszyła jeszcze jedna ważna informacja – poznaliśmy datę premiery rozszerzenia. Po kilkumiesięcznym opóźnieniu, żagle pójdą w górę 26 listopada o godzinie 9:00 czasu polskiego, jednocześnie na wszystkich platformach (PC, PS5 oraz XSX/S).
Z War Sails ma ponoć kosztować 24,99 dolara (około 92 zł). Wraz z premierą dodatku należy spodziewać się dużej aktualizacji, której zawartość studio TaleWorlds prawdopodobnie przybliży w najbliższym czasie.
Jak sama nazwa wskazuje, War Sails wprowadzi do gry bitwy morskie, całkowicie zmieniając strukturę rozgrywki. Gracze będą mogli tworzyć własne floty statków, brać udział w starciach na rzekach, wodach przybrzeżnych i otwartym morzu, a także w pogłębiony sposób prowadzić handel i dyplomację.
Przykładową bitwę morską – jedna strona wystawi mniej maksymalnie osiem okrętów – od zorganizowania sił przez walkę na dystans i abordaż aż po walkę pod pokładem, twórcy szczegółowo omówili w komunikacie zamieszczonym na swojej stronie internetowej.
TaleWorlds podkreśla, że DLC znacząco rozszerzy mapę Calradii i wprowadzi 18 typów okrętów, które można będzie ulepszać m.in. o tarany, machiny oblężnicze czy nowe żagle. Kluczową rolę w morskich potyczkach odegrają również zmienne warunki pogodowe oraz różne taktyki manewrowania flotą.
Na opublikowanym materiale wideo można zobaczyć flotę Południowego Imperium walczącą z siłami Aserai – to fragment trybu niestandardowych bitew morskich, który pozwoli testować nowe jednostki i mechaniki w kontrolowanych warunkach.
Data wydania: IV kwartał 2025
2

Autor: Kamil Kleszyk
Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.