Firma Capcom poinformowała, że Monster Hunter: World rozszedł się w ponad 7,5 mln egzemplarzy. Już teraz jest to najlepiej sprzedająca się odsłona serii. Prawdopodobnie będzie to też największy przebój ze wszystkich produkcji tego wydawcy.

Szefowie firmy Capcom mają powody do zadowolenia. Firma właśnie pochwaliła się, że gra RPG Monster Hunter: World rozeszła się w ponad 7,5 mln egzemplarzy. Na liczbę tę składają się wydania pudełkowe, które wylądowały na półkach sklepów, jak i sprzedaż wersji cyfrowych.
Uzyskanie tego imponującego wyniku zajęło grze trochę ponad miesiąc, gdyż zadebiutowała ona w 26 stycznia tego roku. Warto dodać, że na razie Monster Hunter: World dostępny jest wyłącznie na konsolach Xbox One i PlayStation 4. Trwają również prace nad wersją pecetową, ale na razie wiemy o niej tylko tyle, że ukaże się w tym roku.
Przypomnijmy, że kilka dni po premierze firma Capcom poinformowała, iż do sklepów trafiło 5 mln egzemplarzy Monster Hunter World, a później wydawca ogłosił, że jest to najszybciej sprzedająca się gra w jego historii.
Sukces gry jest tym ważniejszy, że przed premierą nie wszyscy się go spodziewali. Seria do tej pory święciła bowiem triumfy na konsolach przenośnych i nie do końca było pewne, czy odsłona opracowana z myślą o platformach domowych poradzi sobie równie dobrze. W rzeczywistości jednak obawy te okazały się chybione i Monster Hunter: World już teraz jest największym przebojem w historii marki. Dla porównania, poprzedni rekordzista, czyli wydane na PlayStation Portable Monster Hunter Freedom 3 z 2010 roku znalazło 4,9 mln nabywców.
Co więcej, praktycznie pewne wydaje się, że Monster Hunter: World będzie ogólnie najlepiej sprzedającą się grą w dorobku firmy Capcom, gdyż według stanu na grudzień zeszłego roku dotychczasowy lider w postaci Resident Evil 5 osiągnął wynik 7,3 mln sztuk.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
9

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.