W sieci pojawiły się pierwsze recenzje pecetowego Monster Hunter: Rise. Wynika z nich, że firma Capcom opracowała wyśmienitą konwersję, zwłaszcza pod względem technicznym.
 
Jutro na rynku zadebiutuje pecetowa edycja Monster Hunter: Rise. Już teraz jednak w sieci pojawiło się wiele recenzji tego wydania i wynika z nich, że firma Capcom przygotowała wyborną konwersję na PC.
W chwili pisania tej wiadomości pecetowe Monster Hunter: Rise posiada średnią ocen na poziomie 88% według serwisu Metacritic. Jest to dokładnie taki sam wynik, jak w przypadku wydanego w marcu ubiegłego roku pierwowzoru na Nintendo Switch.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o zaletach gry, to polecamy naszą recenzję, w której przyznaliśmy wydaniu Monster Hunter: Rise na Nintendo Switch ocenę 9.0/10.
Wydanie pecetowe jest tym samym, świetnym RPG-iem akcji, co pierwowzór na Switcha (więcej o tym możecie przeczytać w artykule o recenzjach wydania konsolowego), więc najciekawsze są opinie dotyczące warstwy technicznej. Pod tym względem edycja PC ma być wyśmienita.
Recenzenci chwalą ulepszoną grafikę oraz fakt, że wyższa rozdzielczość pozwala docenić detale, które na Switchu były trudne do dostrzeżenia. Wydanie PC ma również oferować dobrą optymalizację silnika i działać dobrze nawet na słabszych konfiguracjach sprzętowych.
Jedyną wadą, wymienianą w większości recenzji, jest brak możliwości zaimportowania na PC zapisów stanu gry z wydania na Nintendo Switch. Dlatego weterani, którzy wcześniej bawili się na konsoli, po przesiadce na pecety będą musieli rozpocząć karierę łowcy potworów od zera.
Przypomnijmy, że pecetowe Monster Hunter: Rise zadebiutuje jutro, czyli 12 stycznia. Gra zaoferuje lokalizację kinową, a więc z polskimi napisami. Na Steamie dostępne jest od pewnego czasu demo, które pozwala sprawdzić tytuł przed premierą.
 
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
20

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.