Steam może i ma marżę 30%, ale twórca Cosmoteer i tak woli sprzedawać swoje dzieło na tej platformie zamiast rozprowadzać klucze do gry poza nią.
Steam nawet ze swoją „nieakceptowalną” marżą 30% nadal jest bardziej opłacalny dla twórców gier. Przynajmniej tak twierdzi studio Walternate Realties, twórcy popularnej gry kosmicznej Cosmoteer.
Komentarz zespołu pojawił się w odpowiedzi na pytanie jednego z użytkowników Steama. Gracz dopytywał, czy Cosmoteer nie mogłoby się ukazać na innych platformach dystrybucji cyfrowej.
Gdy twórcy wskazali na ścisłą integrację gry ze Steamem, fan dopytał, czy deweloper myślał o udostępnianiu kluczy aktywacyjnych poza sklepem firmy Valve. W końcu, jak napisał, inne platformy mają niższą marżę, a więc twórcy mogliby zarobić więcej i nadal mieć tytuł zintegrowany ze Steamem.
Jednakże projektant Walt Destler wskazał, że nie tylko sprzedaż kluczy na Steamie jest łatwiejsza niż poza nim, lecz również jest to bardziej opłacalne.
Dlatego też twórca i tak wolałby, by gracze kupowali jego dzieło na Steamie, bo nawet z marżą 30% najpewniej zarobi więcej w dłuższej perspektywie. Być może kiedyś Destler rozważy wydanie Cosmoteer poza platformą Valve, ale nie pali się do tego przedsięwzięcia.
Deklarację Destlera można by uznać za cios w politykę Epic Games, które przecież od ponad 6 lat walczy z „nieuzasadnioną” marżą pobieraną przez Steama i inne sklepy dystrybucji cyfrowej. Sęk w tym, że po takim czasie gracze, deweloperzy i wydawcy nadal preferują platformę firmy Valve. Dość powiedzieć, że nawet spółki, które otworzyły własne sklepy dystrybucji cyfrowej, przynajmniej częściowo wróciły na Steama.
Najwyraźniej Steam, mimo swojego „zdzierstwa”, jest po prostu najlepszym wyborem dla twórców gier. Nawet jeśli poniektórzy wydawcy wolą, by ich produkcje najpierw trafiły na własne lub partnerskie platformy (vide Ubisoft).
Więcej:Kraków znów stanie się stolicą gamingu. Ruszyły przygotowania do Digital Dragons 2026
Data wydania: 24 października 2022 Wczesny dostęp
2

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).