Riot Games znowu dało do zrozumienia, że nie życzy sobie naprawiania LoL'a przez fanów. Nawet jeśli studio nie bardzo chce samo wziąć się za znienawidzonego klienta gry.
Po ponad 15 latach League of Legends pozostaje jedną z najpopularniejszych gier, głównie dzięki ciągłemu rozwijaniu jej przez twórców. Inna sprawa, że według graczy studio Riot Games mogłoby jeszcze wiele poprawić. Zamiast tego deweloper LoL-a zablokował fanowski projekt, który wprowadzał mnóstwo usprawnień do klienta gry.
League of Legend eXtenDer (znany także pod uroczym akronimem LoLXD) to narzędzie opracowane przez internautę prowadzącego kanał YouTube LasTech Labs. Twórca bez ogródek stwierdził, że klient LoL-a był beznadziejny (delikatnie rzecz ujmując) od samej premiery. Mimo to Riot Games nie wprowadziło w nim większych zmian, nawet 7 lat temu, kiedy został on nieco odświeżony.
Część internautów przypuszczała, że sprawa rozbijała się o kwestie finansowe. Jeden z twórców gry wskazywał także (via Dexerto), że na klienta LoL-a składa się ponad 150 „pluginów”, przez co wprowadzenie większych zmian jest trudniejsze, niż wydaje się to graczom. Cóż, LasTech Labs zdecydował się zweryfikować tę tezę.

LoLXD rozwiązywał wiele kwestii, mimo że w zasadzie była to tylko wersja demo. Twórca wprowadził zarówno „zbyt nieistotne” drobiazgi pokroju opcji wyboru języka z poziomu klienta (tak, tej funkcji nie ma w oficjalnej wersji), automatycznego zapisywania run oraz oglądania powtórek z gier, jak i ulepszone opcje wyciszania graczy, większe ikony interfejsu oraz opcję testowania „pingu”.
Niestety, wysiłki fana nie zyskały uznania Riot Games. LasTech Labs zdecydował się usunąć swój projekt z GitHuba, tym samym uniemożliwiając korzystanie z niego. Powód? LoLXD nie zyskał aprobaty studia, które najprawdopodobniej zakulisowo nakazało porzucić prace.
Reakcję graczy łatwo przewidzieć. Jeszcze przed usunięciem projektu pod filmikiem z omówieniem LoLXD internauci wyzłośliwiali się, że oto po raz kolejny fan zrobił to, co najwyraźniej było ponad możliwości wielkiego dewelopera wartego ponad grubo ponad miliard dolarów.
Część osób przypomniała zaś o podobnych sytuacjach, które zakończyły się jeśli nie groźbą pozwu, to zaleceniem, by gracze lepiej nie korzystali z nieoficjalnych modyfikacji gry.
Tak było w przypadku zimowej mapy LoL-a, a także LoL Wintermint – niejako poprzednika LoLXD, który został zablokowany przez Riot Games tuż po udostępnieniu. Co prawda twórcę tego projektu zatrudniono w studiu, ale – jak wiemy – nie przełożyło się to na większe zmiany, a on sam dawno opuścił zespół.
GRYOnline
Gracze
OpenCritic
6

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).