Eksplozja gier z genAI na Steam. To jednak tylko wierzchołek góry lodowej
Już blisko 8 tysięcy gier na Steamie otwarcie wykorzystało generatywną AI - od stworzenia opisu w materiałach promocyjnych po niemal całą zawartość.

Około 8 tysięcy gier na Steamie ma zawierać elementy wygenerowane przez sztuczną inteligencję.
Kwestia „kreatywnego” AI (GenAI) nieustannie budzi spore emocje. O ile jednak część wydawców i deweloperów widzi w tych technologiach spory potencjał, o tyle gracze z niechęcią spoglądają choćby na najdrobniejszy przejaw wykorzystania tego typu algorytmów w grach wideo, czy nawet w różnych materiałach produkujących je firm. Nie brak też obaw twórców w związku z możliwością zastąpienia ich przez sztuczną inteligencję, najwyraźniej nie bezzasadnych.
W efekcie internauci wszędzie doszukują się wykorzystania generatywnego AI – czasem na siłę, czasem zasadnie. Na Steamie nie muszą wcale daleko szukać, by znaleźć produkcje „stworzone” przez sztuczną inteligencję.
GenAI w prawie 8 tysięcy gier
Rok temu Ichiro Lambe, prezes Totally Human Media, przeprowadził dochodzenie: ile gier otwarcie korzysta z generatywnej sztucznej inteligencji od premiery pierwszego takiego projektu w 2022 roku? Jak się okazało, około tysiąca, czyli mniej więcej 1,1% całej biblioteki Steama, co lekko zaskoczyło dziennikarza. Były to głównie „małe” produkcje, ale na liście znalazło się również The Finals oraz Tribes 3: Rivals.
Ponad rok później Lambe postanowił wrócić do tematu. Jak się okazuje, przez ponad rok liczba tytułów jawnie wykorzystująca „kreatywne” AI wzrosła do ponad 7,8 tys. To około 7% całego katalogu Steama (na który składa się więcej niż 114 tys. pozycji). Co więcej, według Lambe prawie 20% gier wydanych w 2025 roku zawiera elementy wygenerowane przez sztuczną inteligencję.
AI AI nierówne
Należy przy tym zwrócić uwagę na dwa fakty. Z jednej strony, praca „twórczej” SI niekoniecznie oznacza wygenerowanie elementów oprawy audiowizualnej czy nawet linijek kodu. Równie dobrze AI może jedynie napisać krótki opis gry w materiałach promocyjnych. Da się zresztą zauważyć, że deweloperzy przyznający się do skorzystania z SI podkreślają, że sztuczna inteligencja to tylko narzędzie, a nie „twórca”. Czytaj: za grą nadal stoją prawdziwi ludzie.
Z drugiej strony, Lambe uwzględnił tylko tytuły, których twórcy przyznali się do wykorzystania generatywnej sztucznej inteligencji. Tak, na początku 2024 roku Valve zaktualizowało zasady Steama pod kątem gier AI, ale na razie wydawcy nie są zobowiązani do podawania jakichkolwiek informacji na ten temat. Dla przykładu: polskie The Alters miało wykorzystało generatywne AI przy tymczasowych tłumaczeniach („tymczasowych”, bo zniknęły one z gry w nowej aktualizacji).
Innymi słowy, „prawie 8 tysięcy” podane przez dziennikarza to dolna granica liczby gier „współtworzonych” przez sztuczną inteligencję, ale stopień faktycznego wykorzystania „kreatywnego” AI może być znikomy. Wśród największych tytułów z takimi deklaracjami deweloperów są My Summer Car, Liar’s Bar oraz InZOI.
Taki nagły przyrost nie powinien dziwić. Jeszcze przed pojawieniem się generatywnej sztucznej inteligencji na Steamie nie brakowało produkcji tworzonych niskim kosztem: gier wykorzystujących gotowe assety silników graficznych, których kreatywność była dyskusyjna. Choć, podkreślmy raz jeszcze, nie każdy tytuł wykorzystuje AI w znacznym stopniu, to zapewne dla mniej kreatywnych deweloperów AI było istnym błogosławieństwem.
Nie to żeby dla wszystkich deweloperów jawne i mocne oparcie się na „twórczej” SI było powodem do wstydu, czego dowodem jest AI Roguelite. Na 456 recenzji gry na Steamie 82% jest pozytywnych.