Na Kickstarterze zakończyła się zbiórka pieniędzy na Yooka-Laylee – duchowego spadkobiercę kultowej platformówki Banjo-Kazooie, tworzonego przez studio Playtonic Games. Zebrano 2,1 miliona funtów (ok. 3,3 mln USD), czyli ponad 10 razy więcej, niż potrzebowali twórcy. Tym samym sfinansowano wersje na PC, PS4, XOne i WiiU oraz szereg celów dodatkowych.
Już dawno nie było tak gorącego okresu w temacie crowdfundingu. Bloodstained: Ritual of the Night dopiero co pobił rekord dla gry z największym kickstarterowym budżetem, zapowiedziane na targach E3 Shenmue III trzaska milion za milionem (obecnie licznik zbiórki pokazuje 3 miliony dolarów, co stanowi 150% kwoty minimalnej), a teraz jeszcze świetnym wynikiem zakończyła się akcja finansowania społecznościowego dla Yooka-Laylee na Kickstarterze. Owa trójwymiarowa platformówka studia Playtonic Games, nazywana duchowym spadkobiercą kultowego Banjo-Kazooie, wywalczyła 2,1 miliona funtów, czyli w przeliczeniu ok. 3,3 miliona dolarów, zyskując wsparcie ponad 73 tysięcy darczyńców. Wynik jest tym bardziej imponujący, że celem minimalnym zbiórki było raptem 175 tysięcy funtów. Tym samym tytuł ma wszelkie szanse zadebiutować zgodnie z planem – jesienią 2016 roku – na PC oraz konsolach Xbox One, PlayStation 4 i Wii U.

Przypomnijmy, że wersje konsolowe powstaną dzięki przekroczeniu pułapu miliona funtów. A oto inne bonusy, które udało się odblokować dzięki nadmiarowym środkom:
Na koniec warto wspomnieć, że nadal istnieje możliwość wspierania twórców Yooka-Laylee przez serwis PayPal, z większością progów, które były dostępne na Kickstarterze. Oferta jest ograniczona czasowo, więc nie zwlekajcie za długo z namysłem. Ponadto ogłoszono, że po premierze pecetowa wersja gry będzie dystrybuowana nie tylko przez Steam, ale także na platformie GOG.com.
GRYOnline
Gracze
Steam
0

Autor: Krzysztof Mysiak
Z GRYOnline.pl związany od 2013 roku, najpierw jako współpracownik, a od 2017 roku – członek redakcji, znany także jako Draug. Obecnie szef Encyklopedii Gier. Zainteresowanie elektroniczną rozrywką rozpalił w nim starszy brat – kolekcjoner gier i gracz. Zdobył wykształcenie bibliotekarza/infobrokera – ale nie poszedł w ślady Deckarda Caina czy Handlarza Cieni. Zanim w 2020 roku przeniósł się z Krakowa do Poznania, zdążył zostać zapamiętany z bywania na tolkienowskich konwentach, posiadania Subaru Imprezy i wywijania mieczem na firmowym parkingu.