5,5 miliona sprzedanych egzemplarzy i wiele pozytywnych opinii. Tyle i jeszcze więcej zdobyli twórcy w ciągu 5 lat od premiery RPG Kingdom Come: Deliverance, a teraz rewanżują się fanom czeskim dubbingiem.
Kingdom Come: Deliverance ma już pięć lat. Studio Warhorse przypomniało o rocznicy premiery nowym filmem, w którym czeski zespół podziękował graczom za wsparcie ich debiutanckiego projektu.
Deweloper nie omieszkał też wspomnieć o sukcesach gry, poczynając od pozytywnych recenzji (także na Steamie), a na jej sprzedaży kończąc. Ta ostatnia dawno przebiła oczekiwania twórców. Teraz Czesi ogłosili, że zakupiono 5,5 miliona egzemplarzy Kingdom Come: Deliverance – o pół miliona więcej, niż podawano w zeszłoroczne wakacje.
Tym razem twórcy nie zorganizowali żadnego konkursu, ale za to przygotowali mały prezent. Do pecetowego wydania Kingdom Come: Deliverance trafiły dwie nowe wersje językowe, w tym pełny czeski dubbing.
To opcja dla tych, którzy chcą w pełni wsiąknąć w czeski klimat gry. Najwyraźniej uwzględnia to sporo fanów, bo studio Warhorse i wydawca Prime Matter podkreślili w informacji prasowej, że dodanie tej opcji zawdzięczamy „inicjatywie społeczności”. Natomiast ze względu na „lokalne zapotrzebowanie” KCD otrzymało także japońską wersję językową (również z pełnym dubbingiem).
Deweloper nie skorzystał z okazji, by zdradzić nowe informacje na temat dalszego rozwoju potencjalnej serii. Na razie fanom musi więc wystarczyć czeski dubbing oraz nadchodząca gra planszowa.
Może Cię zainteresować:
Więcej:„Gracze są samolubni”. Chris Avellone o tym, dlaczego Planescape: Torment stał się hitem
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
18

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).