Już jutro na Netflixie obejrzysz prawdopodobnie największy tegoroczny polski hit. W kinach widziało go ponad 600 tys. widzów
Na Netfixie wkrótce pojawi się widowisko z Robertem Więckiewiczem i Borysem Szycem, które latem podbijało kina. Do premiery u giganta streamingu został już tylko jeden dzień.
Vinci 2, tegoroczne widowisko Juliusza Machulskiego i sequel głośnej komedii z Robertem Więckiewiczem i Borysem Szycem, tego lata podbijała kina. Nowe losy Szerszenia i Cumy na wielkich ekranach obejrzało ponad 600 tys. widzów. Netflix postanowił zrobić niespodziankę tym fanom, którym nie udało się dotrzeć do kin, i już jutro popularne widowisko trafi do oferty giganta streamingu.
Vinci 2 zadebiutuje na Netflixie 8 października, co oznacza, że subskrybenci mają jeszcze jeden dzień, aby przypomnieć sobie bądź pierwszy raz obejrzeć kultową „jedynkę”, dostępną w bibliotece giganta streamingu. Warto to zrobić, ponieważ „dwójka” stanowi bezpośrednią kontynuację lubianej komedii z 2004 roku.
W Vinci 2 reżyser pokazał, jak po 20 latach wygląda życie bohaterów granych przez Borysa Szyca i Roberta Więckiewicza. Cuma nie zajmuje się już kradzieżą dzieł sztuki i przeprowadził się do Andaluzji, gdzie spędza emeryturę z żoną. W Hiszpanii odwiedza go jednak stary znajomy, Chudy, były współpracownik Grubego, i proponuje kolejny skok w Krakowie. Cuma decyduje się wrócić do Polski, aby podjąć się nowego wyzwania.
Vinci 2 – zwiastun filmu
W tegorocznym filmie wystąpili Robert Więckiewicz (Cuma), Borys Szyc (Szerszeń), Kamilla Baar (Magda), Marcin Dorociński (komisarz Łukasz Wilk), Mirosław Haniszewski (Chudy), Łukasz Simlat (Marcin Kudra), Jacek Król (Werbus), Masakazu Miyanaga (Kazu Tanaka), Ilona Ostrowska (kurator Zjawińska), Krzysztof Stelmaszyk (Helmut), Zofia Jastrzębska (Kornelia Bednarek) oraz Piotr Witkowski (Duch).
Vinci 2 zawita na Netflixa 8 października.
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!
