Moon Studios opowiedziało o inspiracjach stojących za RPG akcji No Rest for the Wicked oraz drodze, jaką zespół przeszedł od pierwszej gry z serii Ori, która poniekąd była „jego Mario”.
IGN opublikował kolejną cześć wywiadu z Moon Studios. Tym razem deweloperzy opowiedzieli o stylu graficznym No Rest for the Wicked.
W zeszłym tygodniu twórcy nadchodzącego RPG akcji No Rest for the Wicked opowiedzieli serwisowi IGN o rozgrywce i założeniach tej produkcji. Dziś opublikowano kolejną część wywiadu z Moon Studios, dzięki któremu lepiej poznaliśmy drogę, jaką przeszli deweloperzy, aby stworzyć nową markę.
Reżyser kreatywny No Rest for the Wicked, Thomas Mahler, zobrazował ten proces za pomocą ciekawej metafory. Przypomniał, że opracowując pierwszą platformówkę z serii Ori, zespół liczył 20 pracowników. Gra o tytułowym duszku była więc dla niego czymś na kształt starszych odsłon serii Mario, a więc niewielkich, dość prostych w założeniach produkcji.
Mahlera ekscytowała wtedy myśl o rozwinięciu się Moon Studios i „pójściu w stronę Zeldy”, czyli bardziej ambitnych gier ze złożonymi mechanikami. Na tamten moment deweloperzy nie byli jednak na to gotowi, więc stworzyli kontynuację swojego pierwszego hitu, Ori and the Will of the Wisp.
Wciąż nie jest znana data premiery ambitnego No Rest for the Wicked. Na sobotę zaplanowano transmisję na temat gry, więc być może wtedy zostanie ona ujawniona.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
20

Autor: Zuzanna Domeradzka
Introwertyczka od urodzenia, która grami wideo interesuje się praktycznie od zawsze. Do Gry-Online.pl dołączyła w 2022 roku, pisząc najpierw w newsroomie growym – później zaczęła pomagać przy poradnikach. Jest entuzjastką FPS-ów i RPG-ów oraz wielką fanką serii Dragon Age, Five Nights at Freddy’s i Assassin’s Creed. Lubi również oglądać filmy, najchętniej wraca do Gwiezdnych wojen i Piratów z Karaibów. Wolny czas stara się spędzać aktywnie, jeżdżąc na rowerze lub deskorolce (ewentualnie platynując kolejne części cyklu Just Dance).