Henry Cavill jest zadowolony z przyjęcia Wiedźmina przez widzów. Tak wynika z jego wpisu na Instagramie, w którym podziękował fanom za docenienie serialu oraz zapowiedział powrót do roli przy rozpoczętej właśnie produkcji drugiego sezonu.

Zespół Lauren S. Hissrich rozpoczął już prace nad drugim sezonem Wiedźmina. Jeśli jakimś cudem przegapiliście tę informację, z pomocą przyszedł Wam sam Henry Cavill. Aktor wspomniał o rozpoczęciu preprodukcji w filmiku zamieszczonym na Instagramie w którym podziękował widzom za przychylne przyjęcie serialu. Przez święta Cavill zdążył już odpocząć po debiucie pierwszych odcinków serialu i jest gotowy do ponownego wcielenia się w Geralta z Rivii.
Jak widać, aktor jest zadowolony z reakcji widzów, choć określenie jej „entuzjastyczną” byłoby lekką przesadą. Krytycy mieli mieszane odczucia co do pierwszego sezonu, a niemało osób podzielało większość zarzutów wspomnianych w recenzjach (na przykład zagmatwaną chronologię). Mimo to publiczność miała o wiele lepsze zdanie na temat debiutu Geralta na platformie Netflix, doceniając głównie Henry’ego Cavilla w tytułowej roli, ale też chwaląc choreografię walki oraz pozostałych aktorów. Wielu spodobała się też piosenka Grosza daj wiedźminowi, najwyraźniej wliczając w to Elona Muska. Wszyscy mają nadzieję, że kolejne odcinki zachowają najlepsze elementy wcześniejszych epizodów i poprawią niedoróbki tychże (co zresztą sugerowały dotychczasowe komentarze producentów). Czy tak będzie w istocie, dowiemy się dopiero po debiucie drugiego sezonu. Na pocieszenie wypada dodać, że Cavill obiecał zamieszczać aktualizacje na temat serialu w kolejnych wpisach. W międzyczasie możecie sprawdzić, jak poradziła sobie obsada Wiedźmina z de facto rodzimym językiem Geralta.
Serial:Wiedźmin(The Witcher)
premiera: 2019dramatfantasyakcjaprzygodowy
Nowy sezon Sezonów: 4 Odcinków: 32
Wiedźmin opowiada historię tytułowego nieakceptowalnego przez społeczeństwo najemnego zabójcy potworów o imieniu Geralt, którego przeznaczenie nieoczekiwanie związuje z obdarzoną potężnymi mocami księżniczką Cintry, Ciri. Wiedźmin jest serialem fantasy stworzonym dla platformy Netflix, którego showrunnerką jest Lauren Schmidt (Daredevil, The Umbrella Academy). Produkcja została oparta na opowiadaniach i powieściach autorstwa polskiego pisarza Andrzeja Sapkowskiego. Akcja tytułu toczy się w świecie, w którym magia i różne fantastyczne istoty są na porządku dziennym. Nie brakuje w nim również potworów zagrażających życiu bogu ducha winnych obywateli poszczególnych państw. Polowaniem na nie zajmują się tytułowi wiedźmini – zmutowani i śmiertelnie skuteczni wojownicy. Jednym z nich jest Geralt. Podczas swoich rozlicznych przygód napotyka on zarówno licznych wrogów, ale też przyjaciół, wśród których możemy wymienić chociażby barda Jaskra czy czarodziejkę Yennefer, w której się zakochuje. Pewnego dnia przeznaczenie splątuje go z Ciri, młodą dziedziczką tronu królestw Cintry. Niestety, po najeździe wojsk okrutnego Cesarstwa Nilfgaardu księżniczka jest zmuszona do ucieczki. Geralt rusza, by ją odszukać. W produkcji wystąpili m.in. Henry Cavill (Geralt z Rivii), Joey Batey (Jaskier), MyAnna Buring (Tissaia de Vries), Freya Allan (Ciri), Anya Chalotra (Yennefer z Vengerbergu), Anna Shaffer (Triss Merigold), Adam Levy (Myszowór), Jodhi May (Królowa Calanthe), Lars Mikkelsen (Stregobor), Kim Bodnia (Vesemir) oraz Eamon Farren (Cahir). Zdjęcia kręcono m.in. w Budapeszcie, Nowym Jorku, Podzamczu oraz na wyspach Gran Canaria i La Palma.
113

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).