Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 30 października 2022, 11:51

autor: Kamil "grim_reaper" Kleszyk

Gracz Elden Ring ubił 165 bossów w jednym podejściu bez zadrapań; zobacz powtórkę

Elden Ring słynie z wysokiego poziomu trudności. W efekcie tego gracze często potrzebują wielu prób, by pokonać wymagających bossów. Jednakże istnieje pewien śmiałek, który zgładził aż 165 wrogów bez najmniejszego zadrapania za jednym zamachem.

Źródło fot. Bandai Namco Entertainment
i

Fani Elden Ring nie przestają prześcigać się w wymyślaniu sobie coraz bardziej karkołomnych wyzwań. Pewien streamer o pseudonimie GinoMachino pokonał 165 bossów w trakcie jednego podejścia, nie otrzymując ani jednego ciosu (via GamesRadar+).

Zaczynając jednak od początku, wspomniany gracz dwa tygodnie po premierze produkcji od FromSoftware ogłosił, że zwycięży wszystkich bossów nie otrzymując przy tym żadnych obrażeń. Do dzisiaj brzmi to jak szaleństwo – wiadomo przecież, że rozgrywka popularnego soulslike’a nie należy do łatwych.

W lipcu GinoMachino – cytując swój poprzedni post – zapewnił, że nie zapomniał o własnej deklaracji, a ów tweet „zestarzeje się bardzo dobrze”. Teraz natomiast streamer poinformował, że w końcu udało mu się zrealizować cel.

Co ciekawe, gracz uważa, że ubił wszystkich głównych przeciwników obecnych w Elden Ring, ale wedle wyliczeń fanów w produkcji istnieje 170 bossów.

Poniżej możecie zobaczyć fragment transmisji upamiętniający ten bez mała historyczny moment. Ostatnim przeciwnikiem GinoMachino był wówczas Żołnierz Godricka.

Jeśli natomiast macie nieco więcej czasu, pod tym linkiem obejrzycie cały, 9-godzinny zapis rozgrywki.

Trzeba przyznać, że osiągnięcie gracza zasługuje na pełen podziw. Ponadto należy mieć na uwadze fakt, iż przeszedł on naprawdę długą drogę, by zdobyć upragniony cel – każdy otrzymany cios powodował, że musiał zaczynać zabawę od początku.

Na koniec warto dodać, iż nie jest to pierwsze tego typu wyzwanie GinoMachino. Na początku października został on pierwszym graczem, który ukończył Elden Ring, walcząc jedynie gołymi rękami.

Kamil Kleszyk

Kamil Kleszyk

Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Zamiast obliczać, ile Ala ma kotów, wolał zamykać się w swoim świecie i wymyślać nowe historie ulubionego anime – Dragon Ball. Po latach nauki przyszedł czas stagnacji, którą wolał nazywać „szukaniem życiowego celu”. Wypatrując przeznaczenia w trakcie 58. seansu ukochanej Szklanej pułapki, postanowił – niczym John McCLane – zawalczyć o lepszą przyszłość. Z pomocą przyszła redakcja Gry-Online.pl, która przyjęła go pod swoje skrzydła. Jako że autor jest świeżakiem w newsroomie, nie ma jeszcze docelowej tematyki na jakiej chce się skupić (mimo że podstępny Łosiu wabi go w mroki gamingu). Możecie się zatem spodziewać od „Ponurego Żniwiarza” newsa o symulatorze rolnictwa, jak i wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Jeśli kiedykolwiek usłyszycie, że granie na konsoli i oglądanie filmów do niczego nie doprowadzi – przypomnijcie sobie Kamila.

więcej