Jedna z ekranowych funkcji Diablo 4 może być wyłączona i zdaniem tego gracza wcale nie jest obowiązkowa podczas rozgrywki. Jej usunięcie może nawet pozytywnie wpłynąć na immersję.
Wyświetlanie obrażeń na ekranie jest dość charakterystyczną cechą wielu gier aRPG-ów, szczególnie tych staroszkolnych. Te cyferki mają za zadanie obrazować nam, jak dobrze sprawia się build postaci i wyposażenie. Nie inaczej jest w przypadku Diablo 4, choć to bardziej hack’n’slash, niż typowy role-play. W grze Blizzarda można to wyłączyć – jeden z graczy dezaktywował funkcję i teraz nie chce do niej wracać.
Pod koniec ósmego sezonu jego postać nie mała już problemów z eliminowaniem każdego zagrożenia, więc ukrył on wyświetlane obrażenia. Zdaniem gracza rezygnacja z tego elementu interfejsu tylko pozytywnie przysłużyła się immersji. Gdy zabrał się za ogrywanie 9. sezonu Diablo 4, mógł aktywować funkcję z powrotem, jednak z tego zrezygnował.
Grając dotychczas w każdym sezonie, rytm zadawanych obrażeń w porównaniu z przeżywalnością stał się naprawdę łatwy do odczytania bez liczb, więc po prostu... zrezygnowałem z nich. A teraz nie sądzę, żebym do nich wrócił!
Wartości obrażeń mogą być przydatne, gdy testujemy coś nowego, ale teoretycznie możemy się bez nich obejść. Z reguły tego typu gry w klarowny sposób podają zsumowane wskaźniki uszkodzeń na ekranie umiejętności. Wielu z nas to może zupełnie wystarczyć. Osobiście grałem w wiele hack’n’slashy i raczej rzadko zwracałem uwagę na numerki pojawiające się podczas walki. Szczególnie, że czasem ciężko je rozczytać w morzu przeciwników wokół postaci lub w przypadku błędu.

Gra jest naprawdę o wiele przyjemniejsza, gdy nie pojawiają się na ekranie niemal arbitralne liczby! Gorąco polecam!
Włączam je tylko na 5 minutowe testy i nigdy nie sprawdzam, ile zadałem obrażeń, tylko to, jak często nie trafiam krytycznie (i nie używam overpower, aż do ostatniego sezonu), kiedy próbuję osiągnąć maksymalną szansę na trafienie krytyczne.
Jak najbardziej można się z tym zgodzić. Część gier posiada możliwość rezygnacji z elementów interfejsu, aby zwiększyć immersję. Brak wyświetlanych uszkodzeń, czyli czysty ekran to też dobry środek do osiągnięcia tego celu. Wszystko jednak zależy od naszego stylu grania. Jeśli to przede wszystkim rozrywka i czerpanie przyjemności ze świata gry, im bardziej możemy się weń wczuć, tym lepiej.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic

Autor: Arkadiusz Strzała
Swoją przygodę z pisaniem zaczynał od własnego bloga i jednego z wczesnych forum (stworzonego jeszcze w technologii WAP). Z wykształcenia jest elektrotechnikiem, posiada zamiłowanie do technologii, konstruowania różnych rzeczy i rzecz jasna – grania w gry komputerowe. Obecnie na GOL-u jest newsmanem i autorem publicystyki, a współpracę z serwisem rozpoczął w kwietniu 2020 roku. Specjalizuje się w tekstach o energetyce i kosmosie. Nie stroni jednak od tematów luźniejszych lub z innych dziedzin. Uwielbia oglądać filmy science fiction i motoryzacyjne vlogi na YouTube. Gry uruchamia głównie na komputerze PC, aczkolwiek posiada krótki staż konsolowy. Preferuje strategie czasu rzeczywistego, FPS-y i wszelkie symulatory.