„Gorączka złota się skończyła”. Epic Games i Microsoft miały mocno przykręcić kurek z pieniędzmi dla twórców gier niezależnych
Epic Games i Microsoft zakręcają kurek niezależnym deweloperom, przez co wkrótce mogą oni znaleźć się w finansowych tarapatach. Twórcy stojący za takimi hitami, jak Slay the Spire i Darkest Dungeon donoszą, że „gorączka złota” dla studiów indie minęła.

Napływają kolejne nieciekawe wieści dla twórców gier. Jakby plaga zwolnień wśród dużych firm była niewystarczająca, teraz także niezależni deweloperzy mają powody do zmartwień. Umowy mniejszych bądź niewielkich studiów z firmami Epic Games i Microsoft, które bazowały na pecetowej wyłączności Epic Games Store lub dostępności w Game Passie, nie są już tak opłacalne jak kiedyś i coraz trudniej je uzyskać.
Niezależne studia w tarapatach
Podczas zeszłotygodniowej Game Developers Conference w San Francisco deweloperzy odpowiedzialni za takie hity, jak Slay the Spire i Darkest Dungeon podzielili się z dziennikarzami dość przykrymi refleksjami.
Współzałożyciel studia Mega Crit, Casey Yan, którego Slay the Spire debiutowało we wczesnym dostępie na Steamie, a teraz jest także częścią usługi PC/Xbox Game Pass, powiedział, że rozmawiał na GDC z przedstawicielami co najmniej pięciu małych zespołów. Oto co od nich usłyszał:
Cięcia, cięcia, cięcia, anulowane finansowanie, rozmowy, które trwają od roku i się nie kończą, projekt anulowany…
Deweloper skwitował, że „To brzmiało gównia***”. Następnie dodał, że jego studio ma wielkie szczęście, iż jest w tej chwili niezależne finansowo, bo w przeciwnym razie on sam byłby teraz „bardzo, ale to bardzo przerażony”.
W podobnym tonie wypowiadał się także Chriss Bourassa, reżyser kreatywny i jeden z założycieli Red Hook Studios, którego Darkest Dungeon również trafiło do PC/Xbox Game Passa. Powiedział on, że „zmniejszył się zakres” umów z Microsoftem, dotyczących umieszczania gier we wspomnianej wyżej usłudze odkąd ruszyły subskrypcje. I dodał od razu, że rzecz ma się podobnie w przypadku Epic Games:
Gorączka złota się skończyła. Pochodzę z terytoriów północno-zachodnich [Ameryki Północnej – dop. red.]. Miasto, z którego jestem, zostało zbudowane na złocie, a potem znaleziono diamenty, dalej na północ. Być może czeka nas jeszcze coś lepszego, ale zdecydowanie uważam, że skala transakcji, o których słyszę, jest znacznie mniejsza niż w latach wielkiej gorączki. Z pewnością zawarliśmy naszą umowę z Epic we właściwym czasie".
Dla kontekstu trzeba dodać, że w przypadku Darkest Dungeon 2 deweloperzy z Red Hook Studios podjęli dość kontrowersyjną decyzję o wypuszczeniu swojej gry w trybie wczesnego dostępu na wyłączność w sklepie firmy Epic Games – to do tej umowy odwołał się Chriss Bourassa. Niegdyś taki rodzaj transakcji pozwalał małym studiom przetrwać, nawet jeśli sprzedaż gry była mniejsza, niż oczekiwano. Wnioskując jednak po wypowiedzi twórcy – te czasy już minęły.
Więcej:64. i 65. gra za darmo w 2025 roku w Epic Games Store
Komentarze czytelników
Great_Ca3imir Konsul

Epic głośno mówił, że się skupi na ekskluzywności większych gier.
Felo74 Konsul
No przecież chcieli być niezależni to niech się niezależnie finansują.
noobmer Generał
Czyli co, wszyscy co mówili że epic i GP to bedą zajebiste miejsca dla niezależnych twórców, i kto miał racje, nie oni to na pewno. Steam robi dedykowane imprezy dla niezależnych twórców i to dość często ale oczywiście jak nie daje darmówek to jest tym złym. Dzieki tym imprezom (chodzi mi o te demo fest) pododawałem zeby nie zapomnieć na listę życzeń sporo indorów.
Epic jest i bedzie launcherem dla fortknife wiec dzieciaki nie beda patrzeć na jakieś inyki a GP jak można za 40zł ograć duze gry AAA to gdzie tutaj ma grać w jakieś indyki jak za bezcen moze pograć w cal of djuti (pisownia specjalna).
zanonimizowany1255967 Generał
"Niegdyś taki rodzaj transakcji pozwalał małym studiom przetrwać, nawet jeśli sprzedaż gry była mniejsza, niż oczekiwano. Wnioskując jednak po wypowiedzi twórcy – te czasy już minęły."
Raczej sami sie oszukiwali bo po pół czy całym roku na epicu większość hypu tych co czekali wyparowała i premiera na steamie to były popłuczyny tego jak mogła wyglądać prawdziwa premiera w tym samym czasie, plus zwykle niższa cena drugiej premiery
xan11pl Generał
Akurat niczego to nie zmieni, poza pewnie udupieniem kilku ambitnych studiów.
Ale dobre indyki będą wychodziły nadal, tak jak wychodzą cały czas, tylko że akurat nie pod egidą €pic czy MC $oftu.
Nikogo raczej nie powinno dziwić, że wielkie korpo będą patrzeć na swoje tabelki w excelu, i jeśli tam coś zaczyna się nie zgadzać, to w pierwszej kolejności pewnie oberwą ci najmniejsi.
A tak jak ktoś wyżej napisał, Steam, na który notabene tak wszyscy narzekają, organizuje co kilka miesięcy Steam Next Fest i to jest naprawdę świetna inicjatywa dla niezależnych twórców. Tak naprawdę każdy znajdzie coś dla siebie, bo gry do przetestowania są z każdego gatunku, od wyścigówek do c/jRPG.
Sam dodałem masę gier do wishlisty dzięki tym festiwalom, o których prawdopodobnie nigdy bym się nie dowiedział,