Twórcy Genshin Impact mają dość wycieków informacji; studio sięga po pozwy
Studio odpowiedzialne za Genshin Impact pozwało popularny w Chinach serwis Bilibili. Powodem są ciągłe wycieki informacji na temat gry.

- Twórcy Genshin Impact pozwali chiński serwis Bilibili.
- Chcą dotrzeć w ten sposób do użytkowników odpowiedzialnych za przecieki.
- Najczęściej leakerzy publikowali informacje na temat postaci, jakie dodane zostaną do gry w przyszłości.
Wygląda na to, że skala przecieków na temat Genshin Impact stała się niemożliwa do zaakceptowania dla miHoYo. Studio posunęło się bowiem do zdecydowanego kroku, mającego zakończyć niekorzystny proceder. Jak zauważono na Reddicie, twórcy pozwali chiński serwis Bilibili, który jest lokalnym odpowiednikiem YouTube’a. To właśnie wśród publikowanych tam filmów często można było znaleźć informacje na temat nadchodzących aktualizacji do gry.
Co ciekawe, pozew ten nie oznacza, że pomiędzy miHoYo a Bilibili doszło do spięcia. Obie firmy nadal łączą pozytywne relacje. Ruch ze strony studia związany jest z zasadami prywatności, które obowiązują chiński serwis. Nie może on bowiem ujawnić tożsamości swoich użytkowników, o ile nie zażądają tego władze państwowe lub sąd. Twórcy Genshin Impact chcą więc za sprawą procesu odkryć tożsamość leakerów odpowiedzialnych za przecieki. Łącznie jest ich jedenastu. Przesłuchania rozpoczną się 17 września.
Warto przy tym zaznaczyć, że działania miHoYo nie uderzą we wszystkie osoby, które publikowały informacje na temat gry. Spokojni mogą być m.in. data minerzy, biorący udział w beta-testach. Studio chce ukarać jedynie tych leakerów, którzy swoją wiedzę czerpią ze źródeł w strukturach samej firmy. miHoYo uznaje ich bowiem za poważne zagrożenie.
Najczęstszym rodzajem przecieków, które publikowali użytkownicy Bilibili, były informacje na temat postaci, jakie pojawią się w grze w kolejnych aktualizacjach. Możliwe, że w przyszłości fani Genshin Impact nie będą mogli liczyć na wcześniejsze doniesienia tego typu.

Gracze
OpenCritic
Komentarze czytelników
zanonimizowany1355283 Generał
To właśnie wśród publikowanych tam filmów często można było znaleźć informacje na temat nadchodzących aktualizacji do gry.
Widocznie twórcy gier chcą uniknąć nieporozumienie i zbędne pytanie ze strony społeczności graczy, gdyż nadchodzące aktualizacji do gry mogą ulegać zmianie podczas tworzenie i będą inne niż te informacji podane w Bilibili (odpowiednik YouTube).
Jeśli użytkownicy Bilibili publikują informacji w internecie bez zgody twórcy gier, wtedy to było do przewidzenia.
Z drugiej strony, gracze World of Warships/Tanks też publikują nadchodzące aktualizacji do gry i nikt nie robi wielkie dramaty. Nawet twórcy niektórych gier MMO też publikują informacji o becie aktualizacji. Więc nie rozumiem zachowanie twórcy Genshin Impact i skąd te różnicy?
P.S. Mogę się mylić, bo właściwie nie gram w Genshin Impact i nie jestem zainteresowany, bo szkoda mi czasu i nerwy na kolejny MMO z mikropłatności i mnóstwo grindy.
zanonimizowany1343770 Generał
Trochę sprzeczności widzę w Twoim poście
Raz piszesz:
"Jeśli użytkownicy Bilibili publikują informacji w internecie bez zgody twórcy gier, wtedy to było do przewidzenia."
a potem:
"Więc nie rozumiem zachowanie twórcy Genshin Impact"
oczywiście porównałeś do innych gier, w których mają to w nosie. Ale najpierw sam ładnie wyjaśniłeś, dlaczego mogą tak się zachowywać.
"Widocznie twórcy gier chcą uniknąć nieporozumienie i zbędne pytanie ze strony społeczności graczy, gdyż nadchodzące aktualizacji do gry mogą ulegać zmianie podczas tworzenie i będą inne niż te informacji podane w Bilibili (odpowiednik YouTube)."
Imho tak jak Twoja pierwsza część postu - jak twórca nie chce i dał im informację wcześniej że sobie tego nie życzy - a oni dalej w to brną, to nie ma co nie rozumieć ;) ich prawo do pozwania, czy jednak prawe, to już sąd oceni według swojej skali
Swoją drogą, to taka przyjemna gra, mikrotpłatności można olać, grindowania trochę będzie, prawda. Ale taka gierka na 50h bez mikropłatności - polecam ;) Grałem zaraz jak wyszła, teraz więcej contentu jest, ale już nie chce mi się wracać, bo wydropiłem słabe postaci ;p i cierpliwość mi się skończyła
zanonimizowany1355283 Generał
Dzięki za uwagę. Masz rację co do pierwszego postu, ale problem polega na tym, że nie mam konto PRENIUM i nie mogę edytować moje posty, jak już zauważyłem moje błędy i sprzeczności. Mój błąd. Co poradzę? ;)
Grałem zaraz jak wyszła, teraz więcej contentu jest, ale już nie chce mi się wracać, bo wydropiłem słabe postaci ;p i cierpliwość mi się skończyła
Właśnie dlatego nie chcę grać w więcej gry tego typu, skoro mam do wyboru klasyczne gry single, co dają mi więcej radości. Już grałem w World of Warships i World of Tanks, czego mam już serdeczne dość na nieumiarkowane grindy i zagrywki twórcy.
Zapau Chorąży

Wie ktoś czy może zmienili już tą kamerę, by w pionie i poziomie poruszała się z tą samą prędkością ? Była to jedyna rzecz która odpychała mnie od tytułu, nie potrafiłem do tego przywyknąć.