Gabe Newell o początkach platformy Valve i rynku Steam
W wywiadzie dla magazynu Edge Gabe Newell, szef Valve Corporation, zdradził, jak pojawił się pomysł stworzenia platformy Steam. Powiedział on także co nieco o inspiracjach powstania Steam Workshop oraz narodzinach handlu przedmiotami z Team Fortress 2 i innych gier.
- W wywiadzie dla papierowej wersji magazynu Edge (tym samym, o którym pisaliśmy w ubiegłą sobotę) Gabe Newell zdradził kulisy powstania Steama i niektórych jego funkcji.
- Według prezesa Valve platforma ta została stworzona przez giganta z Bellevue dlatego, że nie udało się znaleźć żadnego podwykonawcy.
- Z kolei pomysł na stworzenie Steam Workshop i handel różnymi przedmiotami z gier zrodził się w wyniku pewnego eksperymentu przeprowadzonego w World of Warcraft.
W tym roku Steam będzie obchodził swoje siedemnaste urodziny. Choć nie wszyscy za nim przepadają, to nie da się ukryć, że na zawsze zmienił on krajobraz rynku pecetowego. Czy zastanawialiście się kiedyś, jak to się w ogóle stało, że zaprojektowała go akurat firma Valve? W największym skrócie historię narodzin tej platformy można podsumować słowami: „jeśli chcesz żeby coś było zrobione dobrze, zrób to sam”. Jak zdradził w wywiadzie dla papierowej wersji magazynu Edge (via Wccftech) Gabe Newell, szef giganta z Bellevue, wszystko zaczęło się w momencie, gdy nie udało się znaleźć podwykonawcy, który przygotowałby serwis mający obsługiwać takie gry wieloosobowe, jak Team Fortress czy Counter-Strike, a także ułatwiać dystrybucję.

Oddajmy głos popularnemu Gabenowi:
Wydawało się to dość oczywiste, że istnieje metoda na zapewnienie odpowiedniej jakości klientom i ułatwienie procesu dystrybucji w sposób, który usprawniłby także proces tworzenia kolejnych tytułów. Skończyło się to na powstaniu Steama, lecz co ciekawe, początkowo staraliśmy się znaleźć kogoś do stworzenia go, ponieważ rozpaczliwe potrzebowaliśmy tego typu programu.

Dość ciekawa historia stoi także za stworzeniem Steam Workshop i handlem przedmiotami z gier. Inspiracją był... pewien eksperyment w World of Warcraft. Ponownie cytując Newella:
Przyzwyczailiśmy się do myślenia o grach jako rozrywce, ale potem zaczęliśmy je rozpatrywać w kategoriach platform produkcyjnych.
Aby to udowodnić, postanowiłem na jakiś czas zostać gold farmerem w World of Warcraft. Zarabiałem 20 dolarów w godzinę zbierając złoto. Zarabiałem kwotę, która byłaby spektakularną pensją dla ludzi w wielu regionach świata.
Wtedy właśnie zaczęliśmy mocno skupiać się na takich rzeczach, jak Steam Workshop i staraliśmy się myśleć o wszystkich jako o twórcach treści. W ramach ciekawostki mogę opowiedzieć historię, gdy skontaktowali się z nami rodzice jednego z użytkowników, bo myśleli, że sprzedajemy dzieciom używki. Wszystko przez to, że przedstawiciele PayPala zadzwonili do nich i powiedzieli: „Twoje dziecko przekracza limit pieniędzy, które można miesięcznie umieścić na platformie PayPal. Prawdopodobnie sprzedaje kradzione towary bądź narkotyki, bo nie ma innego wytłumaczenia”.
Więc ci rodzice poprosili o wytłumaczenie, a ja im odpowiedziałem: „Wasze dziecko robi przedmioty w warsztacie Team Fortress. Zarabia 500 tysięcy dolarów rocznie”. Udowodniło nam to, że można myśleć o grach jako platformach i wyznaczyło ścieżkę rozwoju naszych gier multiplayer.
Jak zatem widać i co kilkukrotnie zostało już udowodnione, firma Valve nie stroni od mniej lub bardziej udanych eksperymentów. I nadal chce w nie iść, co zostało potwierdzone niedawno przez samego Newella. Czy najnowszy projekt giganta z Bellevue, Half-Life: Alyx, mający szansę być rewolucją na rynku gier VR, będzie należał do tej pierwszej, czy też drugiej grupy? Przekonamy się o tym już dziś. Produkcja zadebiutuje wyłącznie na PC (Steam) o godzinie 18:00 czasu polskiego.
Komentarze czytelników
Sebo1020 Senator

Dla mnie steam to zło konieczne rynku PC-towego, który nie oszukujmy się było kojarzone w większości z niebotycznym piractwem oraz problemami technicznymi, dzięki tej platformie deweloperzy wreszcie zaczęli zarabiać na wydawaniu gier na PC co doprowadziło np. do równoległego wydawania gier z innymi platformami ( przypominam że kiedyś nie było to normą np gry od ubi często na PC miały sporą obsuwę), ale co ważniejsze spora cześć dystrybutorów zwłaszcza z rynku azjatyckiego wreszcie zaczęła wydawać swoje gry na PC (np. ninja theory, from software), do tego dochodzi mnóstwo indyków które nigdy by się nie ukazały gdyby nie steam i dystrybucji cyfrowa
madmec Generał

A powiedzial kiedy bedzie 'konkurowal' poprzez obnizenie swojej 30% prowizji?
A.l.e.X Legend

plusy steam / dystrybucji cyfrowej :
- gigantyczny spadek cen gier
- promocje i wyprzedaże
- łatwość z dostępem do treści w każdym momencie
- łatwe i szybki zakupy
minusy steam / dystrybucji cyfrowej :
- konieczność posiadania konta
- gry zostają nam wypożyczone bez gwarancji dostępu do nich (steam nie gwarantuje nigdy, pozostałe firmy mają mechanizmy odzysku środków bo są to spółki)
- zabicie całkowicie rynku odsprzedaży gier używanych
Dla gracza same plusy z powstania steam / dystrybucji cyfrowej. Dla kolekcjonerów pięknych wydań pudełkowych i posiadania czegoś co ma jakaś wartość zakupową same minusy. Na gry na steam wydałem strzelam pewnie bliżej 200K PLN ile jest warte moje konto steam hm, 0 PLN. Jakby wydał tyle na gry pudełkowe to byłbym w stanie coś odzyskać / może połowę a może i nawet większe kwoty bo niektóre gry z racji rynku kolekcjonerskiego tylko zyskują na wartości.
Zresztą nie tylko moje drogie konto steam jest warte zero PLN czy też pozostałe konta, wszystkie konta ludzi są warte tyle samo więc jak np. kęsik czy stach z dumą patrzy na swoją nic niewartą kolekcje to muszą zrozumieć że są one G warte :)
kAjtji Senator

Tyle gier na Steam czy GOGu kupiłem za grosze, że nie zliczę. Cyfrowa dystrybucja to wspaniała rzecz, bo nie muszę polować na używane gry na serwisach aukcyjnych, płacić dodatkowo za wysyłkę i jeszcze mieć możliwość otrzymania wadliwej kopii.
Jedynie płacę, pobieram, gram.
Dodając, że cały pokój zawalony mam pudełkami (mimo, że prawie nie kupuję ich od kilku lat) i książkami, to naprawdę wolę cyfrową dystrybucję. Wszystko w jednym miejscu, bez ryzyka, że coś się stanie z płytą (na upadek Steam, to się na razie nie zanosi). No i przede wszystkim - mam pewność, że gra nie będzie wymagała włożenia płyty, do jej odpalenia.
Gdybym wszystkie gry kupował pudełkowo, to wydałbym kilka razy więcej i pływał w plastiku.
WolfDale Legend

Całe szczęście że to Gaben ze swoim Valve za tym stoją, ludzie którzy mają w miarę normalne podejście do gier i dystrybucji. Jak pomyślę o niektórych pomysłach EA czy innych "cudownych" korporacji, to aż ciarki przechodzą jak u nich by wyglądała dystrybucja.