Fani są zirytowani budowaniem hype'u na nowego Battlefielda po krótkiej zapowiedzi. „Nie kupią mnie tanią nostalgią”
Czy kilka fragmentów rozgrywki wystarczy, by odzyskać zaufanie fanów? W przypadku Battlefielda 7 na niektórych to zadziałało.
Electronic Arts nie ma za sobą ostatnio dobrej passy. Po niespełnieniu oczekiwań przez nowego Dragon Age’a, firma zwolniła bądź przeniosła dziesiątki pracowników BioWare – a to tylko sytuacja jednego studia. Podobna sytuacja spotkała przecież EA DICE, odpowiedzialne za Battlefielda 2042, który okazał się sromotną porażką. Nic dziwnego, że gracze podchodzą do powstającej „siódemki” sceptycznie.
Z drugiej strony im więcej czasu mija, tym więcej osób chce dać twórcom szansę, zwłaszcza w świetle nowych ogłoszeń. Nie wszyscy jednak potrafią zapomnieć o poprzedniej odsłonie.
„Czy niczego się nie nauczyliśmy?”
EA Dice opublikowało wczoraj materiał przedstawiający projekt Battlefield Labs, będący platformą testową stworzoną z myślą o udoskonaleniu przyszłych gier – a wszystko to przy wsparciu graczy, którzy będą mogli wysłać swoje zgłoszenie do programu. Wybrani szczęśliwcy zostaną testerami nowych tytułów studia, jednak prawdziwą wisienką na torcie było zademonstrowanie fragmentu rozgrywki Battlefielda 7.
Tyle wystarczyło, by roziskrzyć na nowo ogień nadziei w fanach. Przedstawiona wyżej „siódemka” pokazuje znaczną poprawę w porównaniu z rzekomą wersją alfą, za którą gracze uznali materiał z wrześniowego spotkania inwestorów. Szczególnie dużo pochwał zbiera model karabinka M4, dzierżonego przez głównego bohatera.
Szczęście w nieszczęściu, wielu graczy wciąż zachowuje bezpieczny dystans, zwłaszcza że zapowiedź Battlefielda 2042 przyniosła równie pozytywny odbiór. W sieci trwa obecnie krytyka zarówno EA DICE, jak i tych fanów, którzy szybko odzyskali wiarę w studio – i najpewniej rozważą przez to zakup gry w przedsprzedaży.
Gratuluję DICE wychowania najbardziej zmęczonej życiem społeczności ever. Zasługują na to. Nie wierzcie w zapowiedzi, ich zespół jest nienaturalnie utalentowany. Nie wierzcie w żadne kłamstwa w stylu: „Och, to wczesny build, bugi zostaną naprawione”. Nie kupujcie gry w przedsprzedaży.
- Phycorax
Byłem głupi, kupując 2042 po zahajpowanej zapowiedzi. Nigdy więcej. Żadne nagrody za wczesny zakup nie skłonią mnie ani do przedsprzedaży, ani do kupienia gry w pierwszym miesiącu.
Sporo komentujących pod innym wpisem jest przy tym zdania, że studio DICE od dawna znajduje się w sidłach EA, które zrobi teraz wszystko, by zarobić na fanach – a zwłaszcza tych, którzy nie uczą się na błędach z poprzednich pre-orderów. Battlefield 2042 było tego idealnym przykładem, co pokazują komentarze pod zapowiedzią sprzed trzech lat.
Stworzyli filmowe wersje momentów, które znajdziemy tylko w Battlefieldzie. Szacun, myślę że ta gra będzie skierowana do prawdziwych fanów. A przynajmniej mam taką nadzieję.
- lunartiedstarlight, pod zapowiedzią Battlefielda 2042
Czy fani wybaczą EA DICE i przekonają się do Battlefielda 7? Jakkolwiek dopracowane nie byłyby materiały promocyjne, wielu graczy nie da za wygraną i uzna „siódemkę” za sukces dopiero, kiedy wejdzie do sklepów ze spełnionymi obietnicami czy brakiem psujących zabawę błędów. O tym, czy studio odzyska zaufanie przekonamy się dopiero w momencie premiery.
- Różności