Fani KCD mają teorię, czego dokona Henryk w Kingdom Come 3. Postać z tego ważnego wydarzenia już pojawiła się w grze

Kingdom Come: Deliverance 2 w dalszym ciągu zajmuje szczególne miejsce w sercach fanów gatunku cRPG, nie da się jednak ukryć, że równocześnie przestaje im wystarczać. Dlatego też od od czasu do czasu natkniemy się na teorie – mniej i bardziej pomysłowe – dotyczące tego, jak może się potoczyć trzecia część serii (jeśli oczywiście będzie jej dane ujrzeć światło dzienne).

Kingdom Come Deliverance III: Wacław kontratakuje

Tym razem całość teorii kręci się wokół wydarzenia, w którym jedną z głównych ról odegrał Zygmunt Luksemburski. Jego obecność już jest kluczowa w serii Kingdom Come, bowiem przypada mu tam w udziale niezbyt fortunna rola antagonisty. Dla Czechów, z perspektywy których oglądamy wydarzenia gry, jest on agresorem (tutaj fabuła gry pokrywa się w dużej mierze z faktami historycznymi na temat tej postaci historycznej) o niepohamowanych ambicjach.

Zgodnie z fabułą serii, jak i kronikami tamtych czasów w pewnym momencie więzi on swojego przyrodniego brata Wacława IV Luksemburskiego (prawowitego czeskiego władcę). Dalsza część tej historii jest dla fanów szczególnie interesująca z perspektywy domniemanej trzeciej części gry. Uwięzionemu królowi czeskiemu przybywa bowiem z pomocą szlachcic Jan II z Liechtenstein (pojawił się on już w grze jako postać drugoplanowa), który pomaga władcy uciec do Wiednia.

Jan Liechtenstein w KCD 2. Źródło: Warhorse Studios

Zdaniem fanów, to właśnie to wydarzenie stanowi świetny punkt wyjścia dla kolejnej odsłony serii. Gracze mają jednak oczywiście jeszcze inne, ciekawe wizje narracji z uwzględnieniem kontekstu historycznego i towarzyszących mu nastrojów społeczno-politycznych:

Pozostałym jednak przypadła do gustu wizja kontynuacji wątku Wacława IV, a w szczególności wpływu, jaki będzie miał na postać głównego bohatera – Henryka ze Skalicy:

Pamiętajmy jednak, że na tym etapie rozwój Kingdom Come: Deliverance 3 to tylko plotki. Jeśli jednak burzliwe dzieje Zygmunta i Wacława miałyby się twórcom rzeczywiście przydać w planowaniu fabuły trzeciej części serii, to mogą one zostać dopasowane do potrzeb narracji w grach komputerowych – twórcy bowiem przyznali się już do flirtu z historią np. w celu uzyskania lepszej immersji.

Więcej:„Gorączkowy sen” i najgorszy FPS jakiego zobaczycie. Gracze nie mogą przestać nabijać się z „wspaniałej” przyszłości gier AI

• Różności