Firma Epic Games wydała już ponad miliard dolarów na tytuły ekskluzywne dla sklepu Epic Games Store. Jest to element strategii zakładającej przejęcie nawet połowy rynku gier PC.
Bartosz Świątek
W SKRÓCIE:
Dzięki ujawnionym niedawno dokumentom z procesu sądowego pomiędzy Epic Games i Apple dowiedzieliśmy się, ile pieniędzy pierwszy z podmiotów wydał na zakup tytułów na wyłączność dla Epic Games Store. Okazuje się, że na ten cel przeznaczono już niemałą fortunę – ponad miliard dolarów, z czego 542 miliony na tytuły z 2019 roku, 444 miliony na gry z 2020 r. oraz 52 mln na tegoroczne produkcje (co najmniej, bo teraz suma zapewne jest już większa).

To jednak nie wszystko – warto też zwrócić uwagę na informacje zawarte w dolnej części powyższego slajdu, a także na kolejnej stronie, w sekcji opisującej możliwe scenariusze dla sklepu Epic Games Store. Według najbardziej optymistycznego wariantu – zakładającego „brak reakcji” ze strony Steam – do 2024 roku firma Tima Sweeneya ma kontrolować nawet 50% pecetowego rynku gier. W przypadku zrealizowania się nieco gorszej opcji (uwzględnia ona reakcję ze strony Lorda Gabena – mowa oczywiście o szefie Valve, Gabie Newellu) może to być 35%. Najmniej optymistyczny scenariusz zakłada, że udział sięgnie maksymalnie 20% i potem stopniowo spadnie do 8% (w takim przypadku wydatki na tytuły ekskluzywne będą stopniowo ograniczane).

Trzeba przyznać, że plany Epic Games są naprawdę ambitne. W tym momencie – w połowie 2021 roku – bardzo trudno powiedzieć, czy którykolwiek z powyższych scenariuszy się ziści. Obecnie Epic Games Store przynosi swoim twórcom olbrzymie straty, ale warto pamiętać, że jest to część strategii zakładającej osiągnięcie rentowności w 2023 roku. Co więcej, dzięki Fortnite firmie Tima Sweeneya póki co z pewnością nie brakuje pieniędzy na finansowanie swojej wizji.
Więcej:Proste pytanie wywołuje ogromną dyskusję: co stanie się z naszymi grami, jeśli Steam zbankrutuje?
18