Dokumenty sądowe w sprawie Epic Games vs Apple przynoszą mnóstwo interesujących informacji. Okazuje się, że Epic Games Store przynosi jak na razie same straty i nieprędko to się zmieni.
Toczący się od dłuższego czasu spór Epic Games z Apple znalazł się ostatecznie w sądzie. Firma Tima Sweeneya próbuje udowodnić Apple, że pobierana przez niego 30-procentowa marża w App Store jest nieuczciwa i antykonkurencyjna.
Tocząca się przed sądem w Kalifornii sprawa jest interesująca dla wielu ludzi również z uwagi na informacje, jakie Epic Games ujawniło w dokumentach. Najważniejsze wydaje się to, że EGS mimo 160 milionów zarejestrowanych użytkowników, z których 56 mln jest aktywnych każdego miesiąca, traci bardzo dużo pieniędzy.
Epic Games Store w 2019 roku przyniosło stratę w wysokości 181 milionów dolarów, a w 2020 roku były to już 273 miliony dolarów. Spodziewana strata za 2021 rok wynosi 139 milionów. Wynika to z finansowania czasowej wyłączności gier, które trafiają do sklepu, oraz akcji rozdawania darmowych produkcji. Wszystko po to, by jak najszybciej zdobyć znaczące udziały w rynku PC. Epic przewiduje, że sklep stanie się rentowny dopiero w 2023 roku.
Ciekawe wydaje się również to, że 12-procentowa prowizja, którą firma pobiera od deweloperów sprzedających swoje gry w jej sklepie, w pełni wystarcza, by pokryć bieżące koszty działania. Można wyciągnąć więc wnioski, że gdyby nie agresywne działania marketingowe Epic Games, sklep już teraz byłby w stanie na siebie zarobić. Jednak tak długo, jak Fortnite będzie żyłą złota dla firmy Tima Sweeneya, sklep będzie mógł przynosić straty bez negatywnego wpływu na cały Epic.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
Więcej:3. gra za darmo na Święta 2025 w Epic Games Store
179

Autor: Paweł Musiolik
Pisać o grach zaczynał na łamach serwisu SquareZone. Później pisał i szefował na nieistniejącym PSSite.com, zaś aktualnie prowadzi swojego bloga o grach. Nie napisał jeszcze tekstu, z którego byłby w 100% zadowolony. Przygodę z grami zaczął w wieku 3 lat, gdy udało mu się namówić ojca na kupno komputera C64. Rozbudzona przez Flimbo's Quest miłość do elektronicznej rozrywki rozkwitła podczas pierwszych przygód z Heroes of Might & Magic, osiągając apogeum po zakupie pierwszego PlayStation. Wraz z rosnącym wiekiem zaliczał kolejne kontakty z konsolami przenośnymi Nintendo, wrócił też na łono PC jako dodatkowej platformy do grania. Kolekcjonuje gry, jest fanem emulacji.