EA wstrzymuje produkcję trzeciej gry Stevena Spielberga

Jeszcze w lipcu wydawało się nam, że tajemniczy Project LMNO – trzecia gra powstająca przy współpracy Stevena Spielberga z firmą Electronic Arts – ma się dobrze i pewnie zmierza do sklepów (gdzie miałaby zagościć w 2012 roku). Dziś wiemy już jednak, że sprawa przybrała możliwie najgorszy obrót. Mianowicie proces produkcji gry został wstrzymany, a ona sama – skasowana.

Wiadomość została potwierdzona przez rzecznika prasowego EA. Dodał on przy tym, że wcale nie oznacza to końca współpracy słynnego reżysera (w dorobku m.in. Szczęki, E.T., Lista Schindlera, Park Jurajski) z jednym z największych wydawców gier. Będzie ona bowiem kontynuowana, choć jeszcze nie wiemy w jakim charakterze. Dotąd mówiło się bowiem, że Spielberg miał opracować dla EA trzy pozycje – dwie z nich trafiły już do sprzedaży (Boom Blox w 2008 roku oraz Boom Blox Bash Party w 2009 roku na Wii – w sumie blisko półtora miliona sprzedanych egzemplarzy), a za trzecią uważało się skasowany Project LMNO.

Boom Blox – pierwsza gra Spielberga stworzona wspólnie z firmą EA.

Głos w sprawie postanowił zabrać Jake Kazdal, były programista firmy EA, który pracował nad ostatnim projektem Spielberga przez ponad dwa lata. Z wywiadu, jakiego udzielił on podczas ostatniego podcastu 8-4 Play wynika, że oficjalna przyczyna jego kasacji nie jest mu znana. „Jestem pewien, że każda osoba, którą spytasz opowie coś innego ”, powiedział. Programista podejrzewa jednak, że powodem mogła być inna gra firmy EA, należąca do podobnego gatunku, co Project LMNO. „Wokół całej sprawy śmierdziało polityką ”.

Ze strzępków informacji krążących w Sieci można wywnioskować, że Project LMNO miał być przygodową grą akcji i w przeciwieństwie do Boom Bloxów (dedykowanych osobom młodszym i casualom) wśród jego odbiorców wymieniało się graczy dojrzałych. Rozgrywkę mieli tu napędzać wielowymiarowi bohaterowie oraz głęboka fabuła.

Przypominamy, że Steven Spielberg gościł na łamach serwisów o grach przez kilkoma dniami. Świat spekulował wówczas, że wytwórnia DreamWorks Pictures próbuje przejąć prawa do stworzenia filmu na podstawie Halo i przywrócić projekt do życia. Podobno gdyby wszystko doszło do skutku, słynny twórca zostałby reżyserem obrazu.